680 pracowników kopalni Kazimierz-Juliusz z nowymi umowami o pracę
680 pracowników sosnowieckiej kopalni Kazimierz-Juliusz odebrało umowy o pracę przenoszące ich do Katowickiego Holdingu Węglowego - poinformował rzecznik KHW Wojciech Jaros.
Te 680 osób, jak poinformował Jaros, odebrało umowy "do wieczora w środę". "148 osób jest na różnego rodzaju absencjach (urlopy, zwolnienia chorobowe i inne) i będą odbierały umowy po powrocie do pracy. Na ten moment pozostaje zatem niecała setka pracowników, którzy umów nie odebrali - być może wśród nich są tacy, którzy nie są zainteresowani pracą w KHW" - poinformował Jaros.
Jaros zaznaczył, że osoby, które podjęły decyzję o przejściu do KHW czekają badania lekarskie, psychologiczne. Każda z nich będzie musiała też wziąć udział w szkoleniu wstępnym, co będzie związane z przydzielonym stanowiskiem pracy.
Zgodnie z decyzją pełniącego obowiązki prezesa KHW Zygmunta Łukaszczyka uruchomiony ponownie we wtorek (po kilkudniowej przerwie) w kopalni Kazimierz-Juliusz punkt informacyjny KHW mający ułatwić sprawne przekazywanie umów "będzie tam działał tak długo dopóki okaże się to potrzebne". - Sytuacje indywidualne rozwiązywane będą w odniesieniu do konkretnych przypadków - poinformowano w środę.
Punkt wznowił działalność, by - jak wyjaśniał Jaros we wtorek - usprawnić "wykonanie operacji formalnej strony przenoszenia pracowników kopalni Kazimierz-Juliusz do struktur KHW SA na mocy porozumienia między KHW SA, zarządem spółki Kazimierz-Juliusz i stroną społeczną".
W niedzielę nad ranem, po ponad 11 godzinach prowadzonych w Katowicach negocjacji z udziałem przedstawicieli rządu, pracodawców i związków zawodowych, podpisano porozumienie ws. przyszłości kopalni, która miała zakończyć wydobycie węgla jeszcze we wrześniu. Dokument zapewnia wydłużenie czasu działania kopalni i gwarantuje pracownikom zatrudnienie w strukturach KHW.
Strony uzgodniły, że zatrudnieni dotychczas w kopalni od 1 października staną się pracownikami KHW, na takich samych zasadach jak pozostali pracownicy tej spółki. Część z nich - w pierwszym okresie ok. 500 osób - nadal będzie pracowało w Kazimierzu-Juliuszu, a w miarę wygaszania wydobycia będzie przechodziło do innych kopalń KHW.
Nie wiadomo jak długo potrwa likwidacja kopalni. Zgodnie z zapisem porozumienia, wydobycie węgla będzie kontynuowane w warunkach "ekonomicznie uzasadnionych".