Afera wokół Totalizatora Sportowego. Prezes spółki stracił stanowisko
Rada nadzorcza Totalizatora Sportowego zdecydowała w czwartek o odwołaniu Rafała Krzemienia z funkcji prezesa zarządu - poinformowano w komunikacie. To pokłosie medialnych doniesień o zatrudnianiu na wysokich stanowiskach w spółce działaczy partii koalicyjnych i osób z nimi powiązanych. Rada nadzorcza zaleciła zarządowi Totalizatora Sportowego przeprowadzenie konkursów na stanowiska dyrektorów i zastępców dyrektorów oddziałów.
W komunikacie Totalizatora Sportowego wskazano, że zostało wszczęte postępowanie kwalifikacyjne na prezesa zarządu spółki. Do czasu jego rozstrzygnięcia rada nadzorcza powierzyła pełnienie obowiązków prezesa spółki Mariuszowi Błaszkiewiczowi, członkowi zarządu do spraw finansów i inwestycji.
Odwołany Rafał Krzemień został prezesem Totalizatora Sportowego 19 marca tego roku. Przed objęciem stanowiska był prezesem Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. W przeszłości zasiadał także w zarządzie Polskiego Holdingu Nieruchomości i był wiceprezesem Poczty Polskiej.
W poniedziałek, 30 września, Onet ujawnił, że w ostatnich miesiącach w Totalizatorze Sportowym doszło do kadrowej rewolucji, w wyniku której zwolnieni zostali wszyscy regionalni dyrektorzy. Według ustaleń dziennikarzy, ich miejsce zajęli działacze ugrupowań koalicyjnych lub osoby z nimi powiązane.
Jak opisał portal, Bartosz Piech, nowy szef oddziału terenowego Totalizatora Sportowego w Lublinie, to wieloletni radny powiatowy z Janowa Lubelskiego i znany działacz PSL w Lubelskiem. Z kolei w regionie łódzkim fotel dyrektora przypadł Michałowi Małeckiemu, członkowi zarządu powiatu piotrkowskiego. Jest on związany z PSL i spędził wiele lat w lokalnym samorządzie.
Dyrektorem kieleckiego oddziału Totalizatora Sportowego został związany z KO przewodniczący Rady Miasta w Kielcach Karol Wilczyński, a jego zastępcą - Sebastian Nowaczkiewicz, były wójt podkieleckich Nowin, związany z PSL. W Rzeszowie dyrektorem regionalnym został kolejny działacz Koalicji Obywatelskiej - Sławomir Czwal. "To były wicestarosta niżański, były prezes okręgowej mleczarni w Stalowej Woli, a obecnie radny Rady Miejskiej w Nisku" - pisał Onet.
W Bydgoszczy stanowisko dyrektora regionalnego przypadło Remigiuszowi Zagórskiemu, który działa w lokalnych strukturach Lewicy. W Warszawie zaś szefem oddziału TS został Paweł Siedlecki, który wcześniej przez wiele lat pracował jako rzecznik prasowy w różnych instytucjach stołecznego samorządu, a ostatnio był zastępcą dyrektora w MSWiA.
Jak czytamy w Onecie, "jedną z najciekawszych nominacji jest ta, do której doszło w Gdańsku. Tam dyrektorem regionalnym Totalizatora Sportowego został w sierpniu Adam Sekuła". To przedsiębiorca z Trójmiasta (był swego czasu właścicielem sopockiej winiarni). "A prywatnie - znajomy i piłkarski partner polityków Platformy Obywatelskiej, z premierem Donaldem Tuskiem na czele" - donosił portal.
Dzień po publikacji do sprawy odniosło się Ministerstwo Aktywów Państwowych, które sprawuje nadzór właścicielski nad Totalizatorem Sportowym.
"Od poniedziałkowego poranka analizujemy, czy doniesienia medialne odpowiadają stanowi faktycznemu. Zwróciliśmy się do Rady Nadzorczej o kompleksową informację w tej sprawie" - poinformował w komunikacie resort kierowany przez Jakuba Jaworowskiego. Jak zaznaczono wówczas, "sprawa jest bardzo poważna".
"Jeżeli potwierdzą się doniesienia o nieprawidłowościach podejmiemy działania. Jakie to będą działania zależeć będzie od efektów naszych analiz stanu faktycznego" - dodano.
W czwartkowym komunikacie Totalizatora wskazano ponadto, że rada nadzorcza zaleciła zarządowi "przeprowadzenie konkursów na stanowiska dyrektorów i zastępców dyrektorów oddziałów spółki".
Totalizator Sportowy to spółka ze 100-procentowym udziałem Skarbu Państwa, która powstała w 1955 roku. Zajmuje się organizacją gier liczbowych, w tym m.in. Lotto. Część dochodów Totalizatora Sportowego przeznaczana jest na wspieranie rozwoju sportu i kultury w Polsce.