Akcja odwetowa Chin. Utrudnienia w eksporcie brandy w zamian za cła na samochody

Chiny nałożyły tymczasowe środki antydumpingowe na import brandy z UE. Od piątku importerzy tego trunku będą musieli wpłacać kaucje zabezpieczające, wynoszące od 34,8 proc. do 39 proc. wartości sprzedaży - informuje Reuters. Decyzja uderzy przede wszystkim we Francję, której sprzedaż brandy do Chin stanowi 99 proc. eksportu tego alkoholu.

Decyzja zapadła kilka dni po tym, jak 27 państw członkowskich zagłosowało za nałożeniem do końca października ceł na chińskie pojazdy elektryczne (EV). Przed głosowaniem Chiny zawiesiły planowane środki antydumpingowe dotyczące unijnego brandy. Było to gestem dobrej woli, pomimo ustalenia, że brandy z UE było sprzedawane tam po cenach niższych od rynkowych. Wówczas poinformowano, że dochodzenie zakończy się przed 5 stycznia 2025 r.

Na celowniku Francja

Ministerstwo Handlu Chin uzasadnia, że dumping brandy z Unii Europejskiej grozi „znacznymi szkodami” dla chińskiego sektora. Pekin twierdzi, że europejscy producenci sprzedawali brandy na chińskim rynku po dumpingowej marży wynoszącej od 30,6 proc. do 39 proc. “Co spowodowało szkody dla krajowego przemysłu”. 

Reklama

Decyzja Pekinu najbardziej uderza w Paryż, w takie francuskie marki, jak Hennessy i Remy Martin. Dostawy francuskiego brandy do Chin osiągnęły w zeszłym roku 1,7 miliarda dolarów i stanowiły 99 proc. krajowego importu tego trunku. Eksperci wskazują, że Francja była celem ze względu na poparcie dla ceł na produkowane w Chinach pojazdy elektryczne. 

Na temat decyzji wypowiedziało się Ministerstwo Handlu Francji. W wydanym komunikacie stwierdziło, że tymczasowe środki wprowadzone przez Chiny są „niezrozumiałe i naruszają wolny handel”. Zapowiedziało też, że będzie współpracować z Komisją Europejską, aby zakwestionować tę decyzję w Światowej Organizacji Handlu (WTO). Grupa producentów koniaku BNIC oświadczyła, że “Chiny są zdecydowane nałożyć na podatek w odpowiedzi na europejskie decyzje dotyczące chińskich pojazdów elektrycznych”.

Wieprzowina i samochody

Wpłata kaucji za eksportowaną brandy nie kończy odwetowej akcji Chin. Wkrótce ograniczenia mogą objąć importowane z UE mięso. W kolejnym oświadczeniu chiński resort handlu poinformował o trwającym dochodzeniu antydumpingowym i antysubsydyjnym (sprzeciwiającym się lub ograniczającym dotacje rządowe - red.) dotyczącym produktów wieprzowych z UE. Zapowiedział, że po jego zakończeniu zostaną podjęte „obiektywne i sprawiedliwe decyzje”.

Resort poinformował również, że rozważa podniesienie ceł na import z krajów unijnych pojazdów z dużymi silnikami, co najbardziej uderzyłoby w niemieckich producentów. W zeszłym roku Berlin sprzedał Chinom samochody z silnikami o pojemności 2,5 litra lub większymi za kwotę 1,2 miliarda dolarów.

Na decyzję Chin szybko zareagowała giełda. Akcje Pernod Ricard spadły dziś rano o 2,9 proc. O 5 proc. spadły akcje Remy Cointreau a o 4 proc. koncernu dóbr luksusowych, LVMH, właściciela Hennessy. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Chiny | elektryki | cła | odwet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »