Ambasada Izraela: Polski rynek jest bardziej otwarty na świeże produkty niż na żywność przetworzoną

Pracownicy Departamentu Handlowego Ambasady Izraela podkreślają, że Izrael ma jednak do zaoferowania wiele innych interesujących produktów lokalnych, np. pastę tahini, olej z awokado, oliwę z oliwek, chałwę, miód, syrop daktylowy, masło migdałowe, humus, a także słodycze.

Co więcej, Izrael jest znaczącym eksporterem żywności organicznej, produktów o wysokich walorach zdrowotnych (tzw. "superfoods") oraz żywności niezawierającej glutenu i cukru.

Największym wyzwaniem stojącym przed eksporterami tych produktów na rynek polski jest ich stosunkowo wysoka cena i niska świadomość konsumentów. Polacy poznali i polubili już kuchnię azjatycką i śródziemnomorską, jednak o kuchni bliskowschodniej wciąż wiedzą niewiele. Na szczęście, sytuacja ta zaczyna się powoli zmieniać dzięki modzie na zdrowe odżywianie.

Kontynuacja tego trendu jest wielką szansą dla producentów organicznej żywności, którzy chcieliby eksportować tego rodzaju produkty do Polski. Już teraz widać, że Polacy powoli zaprzyjaźniają się z humusem i tahini, które są coraz bardziej popularne.

Z oficjalnych raportów wynika, że Polska eksportuje do Izraela głównie cukier, słodycze, wodę butelkowaną, pieczywo i produkty zbożowe.

Polska także od dawna produkuje mięso koszerne. Fakt ten polscy producenci wykorzystali już w 2015 roku. Utrzymanie wzrostu w tym sektorze ma spore znaczenie.

Departament Handlowy Ambasady Izraela zauważa, że polska kuchnia jest znana jedynie starszemu pokoleniu Izraelczyków. Dobrze by było, gdyby polscy przedsiębiorcy spróbowali przekonać młodszych mieszkańców Izraela do polskiej kuchni i produktów spożywczych, odpowiednio promując swoje wyroby i polską tradycję kulinarną.

Roman Wieczorkiewicz