Ambitne cele Funduszu Trójmorza - ruszą inwestycje. W planach m.in. Via Carpatia

Lista strategicznych inwestycji dla regionu Trójmorza, w które może zaangażować się, specjalnie powołany do tego m.in. przez Bank Gospodarstwa Krajowego międzynarodowy Fundusz Trójmorza, częściowo jest już znana.

Kolejne międzynarodowe projekty będą w przyszłości analizowane pod kątem nie tylko potrzeb i znaczenia dla regionu, ale przede wszystkim ich potencjału komercyjnego. Fundusz bowiem ma zarabiać i maksymalizować zyski dla udziałowców, a to oznacza, że będzie się angażować tylko w dochodowe inwestycje.

Kraje Trójmorza, chcąc utrzymać tempo wzrostu gospodarczego, potrzebują inwestycji. Nie tylko tych realizowanych w obrębie własnych granic, ale - mając na celu zwiększenie synergii i konkurencyjności całego regionu - również ponadregionalnych. W realizacji tych kluczowych dla regionu projektów pomocny będzie Fundusz Trójmorza, czyli powstały z inicjatywy Banku Gospodarstwa Krajowego wehikuł inwestycyjny. Jego celem będzie współfinansowanie wybranych projektów, dzięki czemu z jednej strony stanie się on katalizatorem dla tych, które od lat bezskutecznie czekają na realizację (np. terminal LNG na wyspie Krk, Chorwacja), z drugiej, inicjatorem nowych koncepcji, stymulujących wzrost gospodarczy i bezpieczeństwo całego regionu (np. Baltic Pipe, Via Baltica, Via Carpatia).

Reklama

Inwestycje napędzą wzrost

Głównym motorem napędowym dla regionu będą inwestycje infrastrukturalne. Zarówno te realizowane wewnątrz każdego z krajów, jak i te, które mają łączyć sąsiadujące ze sobą państwa i prowadzić do stworzenia transgranicznych, międzynarodowych połączeń w obszarze transportu, energetyki, cyfryzacji. Tak, aby eliminować bariery dla rozwoju gospodarczego nie tylko w ujęciu lokalnym, ale i regionalnym. Podobnie jak to miało miejsce na zachodzie UE w II połowie XX wieku.

I w tym kontekście kraje Trójmorza stają przed dwoma kluczowymi pytaniami. Po pierwsze - jakie inwestycje będą wspierać konkurencyjność regionu i wzmacniać np. wymianę handlową, transfer wiedzy i technologii, staną się katalizatorem wzrostu gospodarczego? Po drugie natomiast - jak je finansować?

Na każde z tych kwestii kraje Trójmorza mają już dzisiaj odpowiedź. A wszystko za sprawą inicjatywy Banku Gospodarstwa Krajowego, który zdecydował się wziąć sprawę w swoje ręce i zaproponować rozwiązanie mogące być motorem napędowym inwestycji w regionie Europy Środkowej na najbliższe lata - Fundusz Trójmorza.

Bank do zadań specjalnych

Dlaczego to właśnie BGK ze swoimi odpowiednikami z pozostałych krajów Trójmorza podjął się zadania stworzenia funduszu? Po pierwsze, polski bank rozwoju współfinansuje od lat inwestycje w infrastrukturę tak drogową (m.in. wraz z EBI setki kilometrów autostrad i dróg ekspresowych, Trasę Łagiewnicką), jak i energetyczną (m.in. poszukiwanie i wydobycie węglowodorów w Kanadzie przez Grupę Orlen, budowę nowych i modernizację posiadanych aktywów wytwórczych w PGE). BGK jest współfinansującym budowy odcinka drogi ekspresowej S19 pomiędzy Lublinem a Rzeszowem, czyli fragmentu trasy Via Carpatia - projektu, którego podwaliny zostały położone już w 2006 r. w Łańcucie przez ministrów odpowiednich resortów z Litwy, Polski, Słowacji i Węgier. Według Rządowego Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023 jest to dla Polski priorytet inwestycyjny. W swej koncepcji trasa ma połączyć aż 7 krajów (wliczając Grecję, która nie jest częścią Inicjatywy Trójmorza) i stanowić główną arterię przelotową przez region, a tym samym, stanowić istotne wsparcie dla biznesu i turystyki, zwiększając mobilność pracowników, przedsiębiorców i podróżnych. BGK zaangażowany jest także w budowę drogi ekspresowej S61 od Ostrowa Mazowieckiego przez Łomżę, Suwałki do Budziska, tym samym wpisuje się w transgraniczny projekt Via Baltica, który, podobnie jak Via Carpatia, również jest w zakresie zainteresowań funduszu.

Po drugie, zaangażowanie banku rozwoju to sygnał, że fundusz nie jest narzędziem politycznym, a na inwestycjach ma zarabiać, podobnie jak inne wehikuły tego typu. Dlatego też oceną projektów, wskazanych przez państwa Trójmorza, będzie się zajmować zewnętrzny, niezależny podmiot. Co więcej, fundusz zbudowano na prawie międzynarodowym. Po trzecie, koncepcja funduszu wpisuje się w zadania samego banku. Od 95 lat BGK wspiera rozwój gospodarczy Polski, oferując instrumenty finansowe dla początkujących przedsiębiorców, dla firm planujących ekspansję terytorialną i eksport, pomagając samorządom w realizacji ich planów rozwojowych i - nie zapominając o najbardziej potrzebujących - wypełnia cele z obszaru polityki społecznej.

Trójmorze będzie budować

Tworzenie połączeń transportowych, energetycznych i cyfrowych ma się odbywać głównie na linii północ-południe i ma być uzupełnieniem relatywnie rozbudowanej już dzisiaj siatki powiązań na osi wschód-zachód. Dotyczy to zarówno połączeń drogowych, jak i kolejowych. Duży potencjał leży również w transporcie śródlądowym, czyli w drogach rzecznych na linii Bałtyk - Europa Środkowa i Europa Południowa. Łączna długość sieci transportu śródlaądowego w krajach Trójmorza jest o ponad 30 proc. wyższa (ok. 10,5 tys.) niż w Niemczech (ok. 7,7 tys.), ale przewożony tonaż jest aż o 63 proc. niższy niż w największej gospodarce kontynentu (za raportem Perspektywy dla inwestycji infrastrukturalnych w Trójmorzu). Wąskie gardła w transporcie skutecznie utrudniają podróż między krajami Trójmorza. Dysproporcje w drogach, chociaż coraz mniejsze w odniesieniu do Europy Zachodniej, wciąż są odczuwalne. Trasa o podobnej długości na linii północ-południe zajmuje znacząco więcej czasu, niż w kierunku wschód-zachód. Nie inaczej wygląda to, jeśli chodzi o kolej.

-Drogi, kolej, transport rzeczny i infrastruktura lotnicza - rozwój tych obszarów będzie niezbędny dla krajów Trójmorza, by utrzymać dynamiczny wzrost gospodarczy i jednocześnie stale zwiększać konkurencyjność i atrakcyjność gospodarczą w ujęciu nie tylko europejskim, co szerzej - globalnym. Dlatego powstał, z inicjatywy polskiego banku rozwoju, adekwatny do potrzeb instrument finansowy, który pomoże w ich realizacji - mówi Interii Mateusz Walewski, główny ekonomista BGK.

Jeśli dołożyć do inwestycji transportowych (o prognozowanych nakładach do 2030 r. rzędu 290 mld euro) działania w obszarze energetyki o szacowanej wielkości ok. 90 mld euro, czy w infrastrukturę ICT i telekomunikacyjną rzędu 160 mld euro - potrzeby finansowe dla krajów Trójmorza rosną do tak wysokiego poziomu, że trudno dzisiaj mówić o ich realizacji w pojedynkę. Dlatego kraje Trójmorza, dostrzegając światowe trendy, a także własne potrzeby, postanowiły samodzielnie zatroszczyć się o finansowanie. - Dla krajów Trójmorza, ze względu na uwarunkowania historyczne, dostępność kapitału inwestycyjnego jest problemem, z którym muszą się mierzyć. Fundusz Trójmorza ma temu przeciwdziałać. Oczywiście, nie jest to remedium na wszystkie potrzeby inwestycyjne, ale silny katalizator i inicjator projektów, które muszą zostać zrealizowane w najbliższych latach, by między poszczególnymi państwami w regionie zwiększyć poziom synergii, co dla wielu będzie istotnym bodźcem rozwojowym - wyjaśnia Walewski.

Ambitne plany funduszu

Trójmorze ma przygotowaną wstępną listę strategicznych i priorytetowych projektów, chociaż - jeszcze raz trzeba podkreślić - nie jest to zbiór zamknięty, ale będzie on podlegać niezbędnym modyfikacjom w miarę potrzeb. Obecnie, projektów, w które będzie zaangażowanych więcej niż dwa państwa, jest 27. Z transportowych to m.in. Via Carpatia, Viking Train, Rail Baltica czy Via Baltica. Z energetycznych warto wspomnieć o interkonektorze łączącym Polskę i Litwę, gazociągu BRUA między Bułgarią, Rumunią, Węgrami i Austrią, będącym korytarzem transportowym dla gazu z Morza Czarnego, Baltic Pipe, czyli sposób na dywersyfikację dostaw błękitnego paliwa z Norwegii do Polski i - szerzej - Europy Środkowej, poprzez nowy gazociąg, a w przyszłości nowe interkonektory łączące Polskę ze Słowacją i Polskę z Ukrainą. Dzięki wsparciu funduszu możliwe, że powstanie również terminal LNG na wyspie Krk w Chorwacji. Z projektów cyfrowych pojawia się propozycja budowy cyfrowej autostrady, która będzie wspierać rozwój sieci 5G. W planach jest także platforma cyfrowa monitorowania poziomu wody, jak i rozwiązania z obszaru magazynowania energii.

Oprócz projektów angażujących wiele krajów, w ramach Inicjatywy Trójmorza przygotowano także kilkadziesiąt bilateralnych, które mają jednak potencjał międzynarodowy, tj. w efekcie ich powstanie korzyści będą szersze niż tylko dla krajów bezpośrednio w nie włączonych (więcej w dokumencie: THE THREE SEAS INITIATIVE - PRIORITY INTERCONNECTION PROJECTS).

Z listy projektów, które już znamy można zbudować obraz tego, na co kraje Trójmorza chcą kłaść w najbliższych latach największy nacisk. Infrastruktura transportowa to rzecz oczywista: lepsze drogi, szybsza kolej i udrożnienie rzek - to szansa na większą wymianę handlową i lepszą mobilność pracowników i przyciągnięcie zagranicznych inwestorów. Inwestycje w infrastrukturę cyfrową to natomiast szybsza wymiana technologii i transfer wiedzy. To również dobre fundamenty pod przyszłe wspólne projekty, które mogą się w regionie pojawić. A inwestycje w bezpieczeństwo energetyczne to nie tylko odpowiedź na nowe rynkowe trendy (wzrost zużycia gazu), ale również sposób na przyśpieszenie niezbędnej transformacji energetycznej, w przededniu której kraje regionu stają.

Fundusz skazany na sukces?

Fundusz Trójmorza nie zastąpi dotychczasowych źródeł finansowania, ale może być ich uzupełnieniem, a niekiedy katalizatorem dla nowych. Fundusz, którego celem jest zebranie na początek 2-3 mld euro na inwestycje, nie zastąpi ani funduszy unijnych (z perspektywy budżetowej 2021-2027), w stosunku do których ma pełnić rolę uzupełniającą, ani środków własnych każdego z krajów - beneficjentów. Inwestycje, które może pobudzić o wartości 100 mld euro to potencjał, z którego trudno zrezygnować (Więcej: Fundusz Trójmorza poszuka miliardów na inwestycje).

Utworzenie funduszu Trójmorza przez BGK, przy wsparciu pozostałych instytucji rozwojowych regionu, jest ważne z jeszcze jednego powodu. Kraje Trójmorza dojrzały do tego, by zacząć we własnym zakresie myśleć o swojej przyszłości, zwiększając odpowiedzialność również za finansowanie inwestycji i poszukiwania źródeł kapitału. W tym ujęciu mają wiele do zaoferowania. Zarówno atrakcyjność inwestycyjna i poprawiające się warunki biznesowe, dynamiczny wzrost gospodarczy, a także stabilność polityczna i instytucjonalna. To ważne, bowiem fundusz nie będzie finansować inwestycji samodzielnie. Nie będzie działać na zasadach dotacyjnych, ale komercyjnych. A to oznacza, że na inwestycjach będzie zarabiać i zapraszać do ich współfinansowania podmioty zewnętrzne, w tym inwestorów instytucjonalnych - EBOR, EBI czy Bank Światowy. Fundusz liczy też na współpracę z inwestorami spoza Europy.

To, że za funduszem stoją instytucje rozwoju pozwala sądzić, że inwestycje będą dobierane tak, by maksymalizować ich efekt progospodarczy i maksymalizować zyski dla udziałowców.

INTERIA

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »