Analitycy: RPP podniesie stopy procentowe o 100 pkt. bazowych
Dzisiaj Rada Polityki Pieniężnej (RPP) podejmie decyzję dotyczącą wysokości stóp procentowych Narodowego Banku Polskiego (NBP). Analitycy są zgodni: czeka nas kolejna podwyżka, nawet o 100 pkt. bazowych. To oznaczałoby, że stopa referencyjna wzrośnie nawet do 5,5 proc.
Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc
- Zakładamy, że w czwartek Rada Polityki Pieniężnej podniesie stopy procentowe o 1 pkt. proc. - przekonuje ekonomista banku PKO BP Kamil Pastor.
- Oczekujemy, że RPP podniesie stopy procentowe o 1 pkt. proc. i będzie to reakcja na wyższą bieżącą inflację - wyjaśnił Kamil Pastor.
- Sądzimy, że inflacja osiągnie swój lokalny szczyt na poziomie nieco ponad 13 proc. w czerwcu lub w lipcu. I uważamy, że w lipcu stopy procentowe NBP osiągną poziom co najmniej 6,5-7,0 proc. - powiedział Kamil Pastor.
Obecnie główna stopa procentowa NBP, czyli stopa referencyjna, wynosi 4,5 proc. To oznacza, że według prognoz PKO BP po oczekiwanej przez bank czwartkowej podwyżce o 1 pkt. proc. RPP podniesie w kolejnych miesiącach stopy o łącznie co najmniej kolejny 1 pkt. proc. Potem jednak można spodziewać się stabilizacji stóp procentowych, bo inflacja przestanie rosnąć - przewidują analitycy.
- Spodziewamy się, że po lipcu inflacja będzie powoli spadać, aż do początku 2023 roku, kiedy będziemy mieli do czynienia z jej dużym skokiem - o ok. 3 pkt. proc. To będzie odwrócenie sytuacji z początku tego roku, kiedy inflacja mocno się obniżyła, i będzie wynikać z wygaszenia tarczy antyinflacyjnej. Nie sądzimy, aby RPP zareagowała na ten skok inflacji na początku przyszłego roku, będzie on wynikał z efektu statystycznego, bez związku z realnymi procesami w gospodarce - twierdzi Pastor.
Rada Polityki Pieniężnej na czwartkowym posiedzeniu podniesie stopy procentowe o 100 pkt. bazowych; stopa referencyjna wzrośnie do 5,5 proc. z obecnych 4,5 proc. - uważają analitycy firmy Ebury.
"Zakładamy, że RPP podniesie stopy o kolejne 100 pb. podczas posiedzenia 5 maja, zwiększając tym samym stopę referencyjną do 5,5 proc." - napisano w komentarzu.
Według analityków sama nadwyżka inflacji byłaby wystarczającym argumentem za kontynuowaniem podwyżek stóp procentowych, jednak agresywne zacieśnianie polityki pieniężnej wspierają też inne czynniki - mocne dane makro, a także luzowanie polityki fiskalnej, spory deficyt na rachunku bieżącym i słabość złotego.
"Jesteśmy zdania, że NBP w krótkim terminie będzie jednym z banków centralnych, które najmniej będą się przejmowały ryzykami dla wzrostu gospodarczego. Inflacja systematycznie zaskakuje w górę, podczas gdy wszelkie znaki sugerują, że wzrost w pierwszym kwartale był bardzo mocny i wyniósł mniej więcej 8 proc. rok do roku. Podobnie jak w marcu momentum inflacyjne w kwietniu było bardzo mocne i wskazuje na potrzebę aktywnego działania" - poinformowali analitycy w swoim komentarzu.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
Ich zdaniem, docelowo stopa referencyjna w Polsce, w ciągu kilku miesięcy, wzrośnie do 7 proc.
Według nich, jeśli RPP zdecyduje się na podwyżkę niższą niż 100 punktów bazowych, ucierpi na tym złoty.
Na początku kwietnia br. Rada Polityki Pieniężnej po raz kolejny podniosła wszystkie stopy procentowe o 1 pkt proc. Stopa referencyjna, główna stopa NBP, wzrosła z 3,5 proc. do 4,5 proc. Była to siódma z rzędu podwyżka stóp procentowych.
Pierwsza z cyklu podwyżek nastąpiła w październiku ubiegłego roku. Od tego czasu Rada Polityki Pieniężnej podnosiła stopy co miesiąc. W marcu skala podwyżki wyniosła 0,75 pkt proc.
***