Andrzej Barczak: Łączenie energetyki z górnictwem nie jest dobrym pomysłem
Profesor Andrzej Barczak z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach twierdzi, że łączenie energetyki z górnictwem nie jest dobrym pomysłem. Według eksperta, odbije się to na konsumentach w postaci wyższych cen za energię.
Anna Kropaczek, RMF FM: Przed nowym rządem bardzo trudne zadanie - uzdrowienie polskiego górnictwa. Co rząd ma zrobić z balansującą na krawędzi upadłości Kompanią Węglową?
Prof. Andrzej Barczak: - Trzeba zrobić niesamowite cięcia, ale boję się, że jest już za późno. Jeżeli Kompania Węglowa straci płynność finansową, to kto wypłaci pensje? Dojdzie do rozruchów społecznych, a z tego nie ma żadnych pieniędzy. Jeżeli nowy rząd dofinansuje z budżetu w jakiś sposób spółkę, to Unia Europejska powie, że to trzeba zwrócić. Są głosy i to dosyć liczne, że jedyną radą jest prywatyzacja. Bardzo dobrze, ale kto kupi trupa, za przeproszeniem?
Powiedział pan, że tu trzeba było ostrych cięć kilka lat temu. Jakich?
- Gwałtownego, mocnego obniżenia kosztów, zejścia ze wszystkich przywilejów płacowych. Trzeba było zrobić z tego jedną płacę, wyższą znacznie, a nie tak, żeby to było rozdrobnione, bo tym się źle zarządza. Poza tym trzeba było szukać innych rynków zbytu.
11 kopalń Kompanii Węglowej ma przejąć TF Silesia. Poradzi sobie?
- Towarzystwo Finansowe Silesia ma trochę pieniędzy, ale za mało, żeby to utrzymać. Inne firmy branżowe, jak Węglokoks, też nie mają tyle pieniędzy.
Jakie jest więc rozwiązanie?
- Jedyną drogą jest upadłość. Na świecie co chwilę jakaś firma upada, nawet duża, nawet koncern. Jak będzie upadłość, to przyjdzie syndyk i będzie sprzedawał to, co można. Jest co sprzedawać w Kompanii Węglowej, np. Nadwiślańska Agencja Turystyczna.
Upadłość chyba nie byłaby dobrze przyjęta przez związki zawodowe, górników?
- Jest to bardzo trudna sprawa. Myślę, że trzeba mieć zdecydowanych, odważnych menedżerów, którzy doprowadzą poprzez upadłość do naprawy. Jeżeli firma upada, to nie znaczy, że ginie fizycznie, tylko z musu jest restrukturyzowana.
Czy ten rząd sobie na to pozwoli?
- Rząd dostał w spadku niesamowitą rzecz. Mam nadzieję, że pani Szydło ma w swoim otoczeniu menedżerów, którzy nie są uwikłani w politykę, tylko będą starali się wyciągnąć Kompanię Węglową z tego nieprawdopodobnego dołka. Nie wiem też, co zrobi pan Kolorz w takiej sytuacji, bo trzeba iść na bardzo ostre, bolesne cięcia także dla załogi.
Co z tymi ludźmi, którzy mogą stracić pracę?
- Górnicy powinni mieć program osłonowy taki, jak to zaproponował kiedyś rząd Jerzego Buzka i Janusza Steinhoffa, ale czy znajdziemy takich mądrych i zdecydowanych ludzi teraz? Jak znam środowisko, to nie za bardzo widzę takich.
A połączenie górnictwa z energetyką nie jest dobrym pomysłem?
- To nie jest dobry pomysł, szczególnie dla konsumenta. Zmuszenie energetyki do połączenia z górnictwem zaowocuje gwałtownym podwyższeniem cen energii, bo ktoś te pieniądze musi dać.
Anna Kropaczek