Andrzej Sadowski: Zatrzymanie inflacji powinno być priorytetem rządu

Inflacja będzie rozsadzała polską gospodarkę, a także przyszłość polskiego społeczeństwa - bo trudno sobie dzisiaj wyobrazić jakiekolwiek oszczędności w złotym polskim, do czego się przyzwyczailiśmy przez ostatnie dwie dekady - alarmują eksperci.

  • Przez dwie dekady polskie społeczeństwo zapomniało o inflacji i jak bardzo jest ona niszcząca
  • Żeby planować życie na najbliższe pokolenia, trzeba mieć możliwość przeniesienia wartości za pomocą złotego w czasie
  • Najważniejsze jest wyjście z inflacji, która może przynieść równie wiele nieszczęść, jak pod koniec lat 80. i w latach 90. w Polsce

Przez dwie dekady polskie społeczeństwo zapomniało o inflacji i jak bardzo jest ona niszcząca. Dziś okazuje się, że brak stabilnego i mocnego złotego polskiego ma dramatyczne konsekwencje dla nie tylko gospodarki - ale też dla życia polskiego społeczeństwa. Według doktora Kamila Zubelewicza, ówczesnego członka Rady Polityki Pieniężnej, należało już w roku 2018 - zgodnie z jego wnioskiem - zacząć powoli podwyższać ujemne stopy procentowe, aby nie doszło do rozlania się inflacji - przypomina Andrzej Sadowski, prezes Centrum im. Adama Smitha w rozmowie z serwisem eNewsroom.

Reklama

Zdaniem eksperta, rozpoczęta podwyżka stóp procentowych pod koniec 2021 roku przy jednoczesnej polityce pro-inflacyjnej rządu prowadzi tylko do samych nieszczęść - a to dlatego, że nie ma pozytywnych skutków wzmacniania złotego, który się cały czas osłabia. Jednocześnie nie ma żadnego zahamowania inflacji, która rośnie.

- Dzieje się tak dlatego, że Rząd i Rada Polityki Pieniężnej oraz Narodowy Bank Polski muszą współdziałać i być zdeterminowanymi, aby powstrzymać inflację. Dlatego będzie ona rozsadzała polską gospodarkę, a także przyszłość polskiego społeczeństwa - bo trudno sobie dzisiaj wyobrazić jakiekolwiek oszczędności w złotym polskim, do czego się przyzwyczailiśmy przez ostatnie dwie dekady - powiedział Andrzej Sadowski.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Oszczędzanie w złotych nie przynosi zysków

- Żeby planować życie na najbliższe pokolenia, trzeba mieć możliwość przeniesienia wartości za pomocą złotego polskiego w czasie. Stąd brak współpracy i prowadzenie rozbieżnych polityk przynosi wyłącznie bardzo jednoznacznie negatywne skutki. Każda podwyżka stóp procentowych to nie jest tylko kwestia zwiększenia zobowiązań kredytobiorców - ale też trzeba pamiętać o przedsiębiorcach oraz o rządzie, który płaci coraz więcej za zobowiązania międzynarodowe w obcych walutach. Brak spójności w politykach - a jednocześnie osłabianie cały czas polskiego złotego - ma takie konsekwencje, że za paliwa płacimy nieproporcjonalnie więcej niż wynikałoby tylko ze zwyżki cen ropy na światowych rynkach. Najważniejsze jest jednak wyjście z inflacji - która się rozkręca i jest taką siłą, która nie zatrzymana i niewyhamowana przyniesie równie wiele nieszczęść, jak pod koniec lat 80 i 90 w Polsce. Wato przypomnieć sobie, jakim kosztem społecznym zostało wtedy osiągnięte zatrzymanie inflacji oraz sprowadzenie jej do wartości, które jeszcze były notowane roku 2015 czy 2016 - przypomina Sadowski.

eNewsroom
Dowiedz się więcej na temat: inflacja | wzrost cen | galopujące ceny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »