Astronomiczne ceny za podróż brytyjską koleją

Cena podróży koleją w Wielkiej Brytanii może być nawet sześć razy wyższa od podróży w którymś z krajów na Kontynencie - wynika z opublikowanych dziś badań. Od początku roku ceny znowu wzrosły, średnio o 2,5%. Związki zawodowe zorganizowały dziś w całym kraju akcję protestacyjną.

Według cytowanego dziś przez The Times raportu podróże koleją mogą pochłonąć nawet 14 procent dochodu przeciętnego Brytyjczyka. We Włoszech, Francji czy w Niemczech jest to maksymalnie 4 procent. "To błąd systemowy" - mówi Polskiemu

Radiu Kevin Rovan, rzecznik Kongresu Związków Zawodowych, przekonując, że prywatyzacja z lat dziewięćdziesiątych nie przyniosła korzyści pasażerom. Minister transportu Chris Grayling przekonuje jednak w BBC, że ceny biletów rosną, bo na kolei są prowadzone inwestycje, wzrastają koszty obsługi sieci, a pracownicy dostają podwyżki.

Reklama

Brytyjska kolej została sprywatyzowana, ale państwo wciąż dokłada do niej pieniądze. Według badań brytyjska sieć jest najszybsza i najbezpieczniejsza w Europie. Problemem jest rosnące obłożenie połączeń. Według BBC, 160 tysięcy pasażerów dojeżdżających codziennie rano do pracy w Londynie nie może liczyć na znalezienie miejsca siedzącego.

IAR/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »