Augustyn: Darmowy podręcznik narusza interesy wydawców
- Darmowy podręcznik dla klas I-III narusza finansowe interesy wydawców - przyznaje Urszula Augustyn. Wiceprzewodnicząca klubu parlamentarnego PO krytykuje dotychczasowe praktyki przez nich stosowane. Przypomina, że do tej pory nie można kupić samego podręcznika czy zeszytu ćwiczeń, trzeba zakupić cały pakiet, w którym są też puzzle oraz inne dodatkowe elementy.
- Gdy dzisiaj rozmawiamy o podręczniku, który będzie sfinansowany przez państwo i który będzie kosztować od 20 do 30 złotych, a nie 200 jak dotychczas - to proszę zobaczyć o jakiej różnicy mówimy - powiedziała Augustyn.
Zgodnie z planami rządu, pierwszy darmowy podręcznik dostaną tegoroczni pierwszoklasiści. W roku 2015 otrzymają go uczniowie klas drugich, w 2016 - uczniowie klas trzecich. Szkoła dostanie dotację na zakup podręcznika do języka obcego i do materiałów ćwiczeniowych. Podręczniki i ćwiczenia, które szkoła kupi dla klas wyższych i gimnazjalnych, sukcesywnie od 2015 roku mają być również dotowane.
W ocenie Urszuli Augustyn, taka polityka zmusi wydawców do zweryfikowania kosztów. - Możemy kupić takie podręczniki od wydawców, ale będziemy starali się, żeby były to podręczniki wieloletnie, a nie jednosezonowe i żeby nie kosztowały 200 złotych - mówi posłanka.
Wprowadzenie darmowego podręcznika wymaga zmiany w dwóch ustawach. Pierwszą z nich - o systemie oświaty Sejm uchwalił w lutym. Dziś ustawę rozpatrzył Senat. Podczas dyskusji wszyscy senatorowie, zarówno z PO jak i z PiS, poparli ustawę. Senator Jerzy Wiatr zgłosił kilka poprawek nie zmieniających sensu nowelizacji. Głosowanie jutro.