Bank Światowy prognozuje szybszy wzrost polskiego PKB. Jest nowa prognoza

Wzrost PKB Polski wyniesie w tym roku 3,2 proc., zaś w przyszłym - 3,7 proc. - wynika z najnowszej prognozy Banku Światowego. Ekonomiści zmienili swoje założenia w stosunku do szacunku z kwietnia br., który był mniej optymistyczny.

Jako powody zmian swojej decyzji Bank Światowy wskazał "rosnące dochody realne wspierane szybkim wzrostem konsumpcji gospodarstw domowych i sektora rządowego". W przypadku roku 2024 prognoza zmieniła się o 0,2 pkt. proc. zaś odnośnie roku przyszłego szacunek wzrósł o 0,3 pkt. proc. 

"Rosnący dochód realny, wyraźne wzrosty płac w sektorze publicznym oraz świadczeń socjalnych wspierają dynamiczne odbicie konsumpcji gospodarstw domowych: szacuje się, że wzrośnie ona w tym roku o prawie 5 proc., po spadku w 2023 r. Wzrost będzie także wspierany, szczególnie w latach 2025-2026, przez rekordowo wysokie wydatki na zbrojenia oraz wykorzystanie zamrożonych wcześniej funduszy unijnych" - wskazano w komunikacie. 

Reklama

Ekonomiści Banku spodziewają się, że wkład eksportu netto do wzrostu gospodarczego będzie ujemny w 2024 r. z uwagi na napędzanie importu przez silny popyt wewnętrzny i słabość eksportu do Unii Europejskiej. Stopniowa poprawa w eksporcie netto jest oczekiwana począwszy od 2025 r." - wskazano w komunikacie. 

Tempo wzrostu gospodarczego Rosji i Ukrainy osłabnie

Eksperci Banku Światowego wskazują ponadto, że tempo wzrostu gospodarczego w szerszym regionie Europy i Azji Środkowej w tym roku wyniesie 3,3 proc., zaś w przyszłym roku nastąpi zahamowanie na poziomie 2,6 proc. Podkreślają, że jest to wynik "znacznie poniżej średniej dynamiki wzrostu z lat 2000-2009 (5,1 proc.)" - zbyt niski, by kraje o średnich dochodach mogły dołączyć do krajów o wysokich dochodach w perspektywie jednego lub dwóch pokoleń. 

"Gospodarki w regionie Europy i Azji Środkowej sprawnie poradziły sobie z serią wstrząsów wywołanych wysoką inflacją, napaścią Rosji na Ukrainę i słabą ekspansją gospodarczą Unii Europejskiej, stanowiącej ich główny rynek eksportowy" - mówi cytowana w komunikacie Antonella Bassani, wiceprezes Banku Światowego w regionie Europy i Azji Środkowej, gdzie motorem wzrostu dla gospodarek pozostaje konsumpcja prywatna.

"Ważną rolę odgrywają zagraniczne przekazy pieniężne, które płyną szerszym strumieniem niż przed pandemią i pomagają napędzać ekspansję gospodarczą na Bałkanach Zachodnich i Kaukazie Południowym oraz w Azji Środkowej." - zaznaczono. Wskazano też, że wzrost gospodarcy w regionie napędza sektor turystyczny - obecnie liczba turystów zagraicznych przekracza wskaźniki notowane przed pandemią. Dotyczy to zwłaszcza Turcji, którą odwiedziło o prawie 30 proc. więcej w pierwszej połowie roku niż w analogicznym okresie w roku 2018 i 2019. 

Bank Światowy odniósł się również do przyszłości gospodarczej Ukrainy, którą, zdaniem analityków, czeka spowolnienie gospodarcze z 5,3 proc. wzrostu w 2023 r. do 3,2 proc. w bieżącym roku i 2 proc. w 2025 r. Jako przyczyny wskazano skutki rosyjskiej inwacji, w tym zakłócenia w dostawach energii elektrycznej. 

"W przypadku Rosji prognozuje się, że zaostrzenie polityki pieniężnej oraz coraz bardziej dotkliwe niedobory mocy produkcyjnych i zasobów siły roboczej doprowadzą do spowolnienia gospodarczego z 3,6 proc. wzrostu w 2023 r. do 3,2 proc. w bieżącym roku i 1,6 proc. w 2025 r." - brzmi prognoza.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Bank Światowy | wzrost PKB
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »