Bank znalazł nową broń na zyski w trudnych czasach
Alior Bank walczy o to, żeby wejść w recesję z jak najniższymi kosztami ryzyka i dobrym portfelem kredytowym. Po trzech kwartałach tego roku udało mu się je obniżyć do 1,47 proc. Bank sięga po nową broń, w którą wierzy na spadającym rynku kredytowym dla gospodarstw domowych. To kredyty ratalne. Tak będziemy kupować, kiedy będzie nas stać na coraz mniej.
Bank, który kilkanaście lat temu powstał "z niczego" na polskim, silnie konkurencyjnym rynku obrał model biznesowy przypominający bardziej firmy pożyczkowe niż tradycyjne, zasiedziałe instytucje. Udzielał kredytów także wysoce ryzykownym klientom biorąc za to sięgające sufitu marże. Kilka lat temu bank doszedł do wniosku, że to droga donikąd, bo ryzyko kredytowe może go zniszczyć. I zaczął pracować nad obniżeniem odsetka niespłacanych kredytów oraz obniżeniem kosztów ryzyka, czyli wielkości rezerw na złe kredyty.
Alior ogłosił wyniki za III kwartał tego roku, które potwierdzają, że akcja ratunkowa się powiodła. Po trzech kwartałach tego roku koszty ryzyka banku obniżyły się do 1,47 proc., czyli o 14 punktów bazowych w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Jak na polski sektor bankowy to i tak sporo
- Masza praca na aktywach przynosi efekty - powiedział na konferencji prasowej poświęconej prezentacji wyników banku jego prezes Grzegorz Olszewski.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Jeszcze w 2020 roku niespłacane kredyty (NPL) stanowiły 14,5 proc. wszystkich udzielonych przez bank. Było to ponad dwa razy więcej niż średnia w polskim sektorze bankowym. Po trzech kwartałach tego roku wskaźnik NPL obniżył się do 11 proc. W sektorze przedsiębiorstw w ciągu roku odsetek NPL spadł o 3,7 punktu proc.
Bank znacznie zmniejszył finansowanie mikroprzedsiębiorstw, które należały do najbardziej ryzykownych klientów. W ciągu roku saldo aktywów w tym segmencie obniżyło się o 13 proc. do 5,7 mld zł w III kwartale. Łączny przyznany limit kredytowy dla takich firm obniżył się o 30 proc. do 270 mln zł.
- Na segment mikro patrzymy trochę bardziej konserwatywnie - powiedział Grzegorz Olszewski.
Bank natomiast odbudowuje swoją pozycję w sektorze małych i średnich firm. Saldo aktywów dla tego sektora wzrosło w ciągu roku o 7 proc. do 13,5 mld zł. Koncentruje się na budowaniu relacji z klientami o dobrym profilu ryzyka i wysokim potencjale dla sprzedaży większej liczby produktów.
- Nie spodziewamy się spadku sprzedaży kredytów dla przedsiębiorstw - powiedział Grzegorz Olszewski.
Bank chce osiągnąć 1,6 proc. kosztów ryzyka na koniec tego roku. Nie łudzi się natomiast, że w przyszłym roku pogorszenie sytuacji gospodarczej pozwoli na ich dalsze obniżanie.
- Obserwujemy w całym sektorze niewielki wzrost kosztów ryzyka w związku ze wzrostem stóp procentowych. Planujemy skończyć ten rok na poziomie 1,6 proc. pomimo pogarszającej się sytuacji (...) W przyszłym roku nie spodziewamy się więcej niż 2 proc. - powiedział wiceprezes banku Tomasz Miklas.
Podwyżki stóp procentowych doprowadziły już do zapaści na rynku kredytów hipotecznych, ale gospodarstwa domowe zaciągają także coraz mniej kredytów konsumpcyjnych. Według danych Biura Informacji Kredytowej za wrzesień, wartość udzielonych kredytów mieszkaniowych spadła rok do roku o 71,3 proc., kredytów gotówkowych o 8,2 proc., ratalnych o 4,9 proc., a kwota przyznanych limitów na kartach kredytowych o 8,6 proc.
W Alior Banku sprzedaż kredytów hipotecznych spadła w ciągu roku o 53 proc. do 440 mln zł w III kwartale. Pożyczek gotówkowych obniżyła się natomiast o 19 proc. do 1,3 mld zł.
- Nadal zakładamy, że chcemy budować silna pozycję banku w kredytach hipotecznych, ale obecna sytuacja rynkowa nie daje nam szans na wzrost aktywów - powiedział Grzegorz Olszewski.
- Sprzedaż pożyczki zaczyna być pod presją. Braliśmy po uwagę, że może nadejść schłodzenie rynku pracy. Ważne, żeby aktywa były na wysokiej marży przy zachowaniu wysokiej jakości - dodał.
Alior Bank uważa natomiast, że przyszłość należy do kredytów ratalnych, których sprzedaż wzrosła w ciągu roku o 21 proc. do 1,17 mld zł na koniec III kwartału. Choć - według danych BIK - wartość kredytów ratalnych we wrześniu spadła rok do roku, to po dziewięciu miesiącach ich liczba jest większa o 29,4 proc., a wartość o 2,0 proc. niż po trzech kwartałach zeszłego roku. Średnia wartość kredytu ratalnego obniżyła się we wrześniu do 3.245 zł, o 27,3 proc. rok do roku. Widać, że nie jest to sposób na "zakredytowanie" klienta po dach, co uwielbiają banki, udzielając średnio kredytu gotówkowego na ponad 20 tys. zł.
Ludzie będą mieć coraz mniej pieniędzy na jednorazowe większe wydatki - widać to już po spadku popytu na dobra trwałe w danych o sprzedaży detalicznej. Będą też stronić przed zaciąganiem większych zobowiązań wraz z pogarszającą się sytuacja gospodarczą i rosnącymi obawami o pracę (co widać w badaniach koniunktury). Zatem poprzez kredyty ratalne będą mogli finansować większe zakupy niezbędnych dóbr trwałych.
- Jesteśmy absolutnie liderem rynku kredytów ratalnych. Nie tylko dzięki cenie ale wysokiej jakości osiągnęliśmy bardzo dobre wyniki (...) Są to aktywa o bardzo wysokiej jakości - powiedział Grzegorz Olszewski.
- Ten rynek będzie istotny w najbliższych miesiącach, kiedy konsumenci będą mieć mniejszy dochód do dyspozycji na finansowanie zakupów - dodał.
Alior Bank miał w III kwartale tego roku 62,6 mln zł straty spowodowanej utworzeniem 502 mln rezerwy na "wakacje kredytowe". Musiał też zwrócić 23 mln zł dodatkowej marży pobieranej od kredytów hipotecznych w okresie oczekiwania na wpis do księgi wieczystej. Po trzech kwartałach zysk banku wyniósł 322,8 mln zł.
Jacek Ramotowski