Banki boją się o upadki deweloperów

Instytucje państwowe odpowiedzialne za gospodarkę powinny jak najszybciej podjąć działania ułatwiające m.in. inwestycje dla przedsiębiorców, dostęp do źródeł finansowania i rozwój budownictwa mieszkalnego - powiedział prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz.

W dobie spowolnienia gospodarczego należy wspierać rozwój akcji kredytowej niezbędnej do finansowania rozwoju gospodarczego. Przede wszystkim zapewnić stabilność sektora finansowego - mówił podczas środowego spotkania Klubu Polska 2015+ Pietraszkiewicz.

Jak podkreślił, szczególne znaczenie ma pomoc w rozwoju budownictwa mieszkalnego. Budownictwo mieszkaniowe powinno być traktowane, jako priorytet. W tym celu należy dokonać pewnych zabezpieczeń, które by zachęcały ludzi do inwestowania.

Jednocześnie bankom stwarzały większe bezpieczeństwo finansowania poprzez wprowadzenie m.in. zasady natychmiastowego uwłaszczenia, jeśli pada deweloper - powiedział Pietraszkiewicz.

Reklama

Prezes ZBP przypomniał, że w styczniu banki udzieliły ponad 10 tys. kredytów mieszkaniowych. To jest około półtora raza mniej niż w podobnym okresie ubiegłego roku - dodał. Obecny na spotkaniu Jeremi Mordasewicz z PKPP Lewiatan wskazał, że popyt na kredyty inwestycyjne znacznie zmalał. W ciągu ostatnich pięciu tygodni odbyłem w kraju szereg spotkań z przedsiębiorcami i bankowcami. Część działań banków przedsiębiorcy przyjmują ze zrozumieniem, np. zaostrzenie kontroli udzielanych kredytów. Jednak narzekają, że bardzo trudno jest uzyskać bankową gwarancję oraz że banki zaostrzają kryteria udzielania kredytów i podnoszą ich oprocentowanie - powiedział Mordasewicz.

W kwestii żądania przez banki dodatkowych zabezpieczeń do udzielanych w przeszłości kredytów hipotecznych wypowiedziała się w środę Komisja Nadzoru Finansowego. Środowy "Dziennik" napisał, że banki zaczynają renegocjować umowy dotyczące kredytów hipotecznych i żądać od swoich klientów dodatkowych zabezpieczeń pożyczki, np. podnosząc marże.

Aktualna sytuacja na rynku finansowym i bankowym nie może być wykorzystywana do zwiększania rentowności portfela kredytowego kosztem klientów, np. poprzez podwyższanie marż" - napisano w komunikacie KNF.

Ponadto KNF wskazał, że spadek zabezpieczenia nie oznacza spadku zdolności kredytowej klienta, a wszelkie działania podejmowane wobec kredytobiorców muszą uwzględniać specyfikę każdego kredytu i sytuacji kredytobiorcy. Dodatkowo, jedną z podstawowych zasad przy zawieraniu umów jest zasada równości stron, w związku z tym za niewłaściwą należy uznać sytuację, w której banki wykorzystując zapisy umów będą dążyły do zmiany warunków, na jakich udzielały kredyty - napisano. KNF podkreśliła, że zwiększenie obciążeń klienta w wyniku wzrostu marży może ponadto negatywnie wpłynąć na jego zdolność do spłaty kredytu.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: bank | budownictwa | upadki | Krzysztof Pietraszkiewicz | deweloper | KNF | bańki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »