Banki wyciągają cyfrową rękę do przedsiębiorstw

Pandemia spowodowała, że ogromna część naszego życia przeniosła się do sieci. Przyspieszyła cyfryzację usług finansowych. A jak jest w przedsiębiorstwach? Wciąż słabo. Banki - przynajmniej w pewnym zakresie - pomagają firmom we wprowadzaniu technologii cyfrowych - uważają uczestnicy Kongresu Bankowości Korporacyjnej i Inwestycyjnej.

Najbardziej syntetyczny obraz wykorzystania technologii cyfrowych przez polską gospodarkę daje ogólnoeuropejski indeks DESI, a zwłaszcza jego składowa "Integracja technologii cyfrowych". Pokazuje ona, że w Polsce zaledwie 8 proc. przedsiębiorstw korzysta z analizy wielkich zbiorów danych, gdy przeciętnie w Unii - 12 proc. Z usług w chmurze korzysta 7 proc. polskich firm, wobec 18 proc. w Unii. To tylko nieliczne przykłady pokazujące pogłębiające się zapóźnienie. W kategorii "Integracja usług cyfrowych" Polska znalazła się na 25. miejscu na 28 państw Unii. Tak wyglądał nasz krajobraz tuż przed wybuchem pandemii.

Reklama

- Sztuczna inteligencja, analiza wielkich zbiorów danych i blockchain to technologie, z których będzie korzystać bankowość. Dostarczamy takich platform także klientom korporacyjnym, którzy wykorzystują je do analiz, zdobywania informacji o kontrahentach, przekazywania sobie wzajemnie wiedzy - mówił podczas kongresu Michał Mrożek, wiceprezes ING Banku Śląskiego.

Wiele usług cyfrowych dla przedsiębiorstw świadczonych przez sektor finansowy zostało wprowadzone lub powstało właśnie w okresie pandemii i kolejnych lockdownów. Praca zdalna spowodowała konieczność przeniesienia kontaktów twarzą w twarz do narzędzi sieciowych. Ale to nie wszystko, bo powstało wtedy wiele cennych innowacji, z których obecnie trwale korzystają już firmy.

- Sektor bankowy przed pandemią miał świetne podstawy do przyspieszenia digitalizacji. W bankowości korporacyjnej momentalnie pojawiły się elektroniczne dokumenty, automatyczne zaciąganie danych, spotkania online. Momentalnie udało się je wdrożyć i stały się standardem - powiedziała Katarzyna Wasilewska, dyrektor skarbca w firmie farmaceutycznej Polpharma.

Systemy wielu banków połączyły się z systemami ERP klientów. ERP to zintegrowanie oprogramowanie do zarządzania przedsiębiorstwem, pozwalające m.in. na planowanie zasobów, w tym także zasobów finansowych. Dzięki paru kliknięciom dyrektor finansowy może sprawdzić na przykład jaka jest aktualna płynność przedsiębiorstwa "zaciągając" dane z wszystkich obsługujących firmę banków, zamiast logować się do każdego rachunku i spisywać salda do tabelki w Excelu.   

- Digitalizacja w przedsiębiorstwach zaczyna być postrzegana jako działanie strategiczne, gdyż wszyscy zrozumieli, że to praktyczna przyszłość gospodarki - mówił Piotr Alicki, prezes Krajowej Izby Rozliczeniowej.

-  Oczekiwania klientów co do cyfryzacji procesów bankowych, ich szybkości, sprawności, prostoty, przejrzystości i jakości obsługi są coraz wyższe - dodała Magdalena Zmitrowicz, wiceprezes banku Pekao.

Praca zdalna, cyfryzacja usług finansowych, sieciowe narzędzia komunikacji - pandemia uświadomiła, że wszystko to jest możliwe i staje się rzeczywistością znacznie szybciej niż ktokolwiek wcześniej przypuszczał. Ale równocześnie zbudowała świadomość ograniczeń cyfrowych narzędzi, a zwłaszcza w bankowości korporacyjnej.

 - Banki stały się cyfrowe, ale cyfryzacja nie zastąpiła bankowości relacyjnej z klientami korporacyjnymi. Wiele procesów jest cyfrowych, ale dla klientów nie zabraknie naszych doradców, którzy poszukują dla nich rozwiązań - powiedziała Magdalena Zmitrowicz.

Marta Łoza dyrektor zarządzająca w BNP Paribas Bank Polska mówiła, że analitycy biznesowi i kredytowi w tym okresie mieli wyjątkowo dużo pracy. I była to praca zarówno online jak też spotkania z klientami "w realu". Przypomnijmy, że banki wprowadziły dla firm wakacje kredytowe, ale musiały się orientować, co się naprawdę z nimi dzieje.

I dodała, że nawet lockdowny nie wyeliminowały potrzeby bezpośredniego kontaktu z klientami, co jest specyfiką bankowości korporacyjnej, a zwłaszcza tej dla dużych firm.

- Klienci korporacyjni oczekują produktów szytych na miarę, czasem budowa takiego produktu trwa kilka miesięcy. Z tego powodu digitalizacja usług dla nich jest ograniczona - powiedziała.

Grzegorz Białobrzeski, dyrektor Biura Klienta Strategicznego w PKO Banku Polskim uważa, że okres pandemii bardzo wyraźnie uświadomił bankom konieczność segmentacji klientów głównie pod względem ich potrzeb, a nie tylko rozmiarów przedsiębiorstwa. Jego zdaniem wyłącznie "cyfrowa bankowość" dla przedsiębiorstw jest kwestią czasu. Korzystać z niej będą wszystkie firmy, ale te o bardziej skomplikowanych potrzebach będą oczekiwały więcej.

- Bankowość korporacyjna będzie segmentować klientów. Dla największych klientów będzie to nadal bankowość relacyjna. Relacje z klientem będą w niej decydujące, choć wiele usług będzie cyfrowych, jak np. połączenie systemów bankowych z systemami ERP klientów - powiedział.

W 2020 roku banki utworzyły bardzo wysokie rezerwy w związku z oczekiwanym pogorszeniem się sytuacji przedsiębiorstw. Nie zmieniały jednak umów kredytowych, choć nakłaniały klientów by starali się o gwarancje Banku Gospodarstwa Krajowego. Spodziewana fala bankructw nie nastąpiła. W tym roku banki zaczęły te rezerwy rozwiązywać.   

- Banki dobrze zareagowały na sytuację i podeszły ze zrozumieniem i niezbyt dużą nerwowością do specyficznej sytuacji klientów. Zawieszone zostały np. zapisy dotyczące kowenantów. Nie doszło do złamania umów kredytowych - powiedział Grzegorz Białobrzeski.

Jacek Ramotowski

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: bank | przedsiębiorcy | cyfryzacja | inwestycje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »