Będzie embargo na Polską wołowinę?
Unia Europejska wstrzymała się przed podjęciem decyzji o ewentualnych restrykcjach w handlu rolnym z Polską, dając nam dodatkowy czas na wykazanie, że w kraju nie ma zagrożenia chorobą szalonych krów.
Polacy ze swej strony zobowiązali się przedstawić
dowody do końca tygodnia. O ich wartości zdecyduje w końcu marca Komitet
Naukowy UE. Jeśli dowody będą nieprzekonujące, Unia może wprowadzić restrykcje
w handlu wartości milionów złotych. Polska sprzedaje UE rocznie do 200
tys. cieląt i do 60 tys. ton wołowiny. Nasi dyplomaci w Brukseli liczą,
że Komitet zakwalifikuje nas do grupy państw, gdzie występowanie choroby
jest mało prawdopodobne. Jeśli tak się nie stanie, Komisja nie wyklucza,
że zażąda od nas - pod groźbą sankcji w handlu - wprowadzenia kosztownych
środków bezpieczeństwa, jakie już stosuje się w samej Unii. Chodzi o obowiązkowe
testowanie wszystkich sztuk w wieku powyżej 30 miesięcy i niszczenie tzw.
materiału ryzyka, a więc części narażonych na obecność BSE - mózgu i rdzenia
kręgowego. Niewykluczone, że obowiązek taki byłby wówczas rozciągnięty
także na inne części, takie jak cały kręgosłup i cała głowa oraz jelita
krów.
Państwa Unii nie wolne od BSE
W Unii tylko państwa, które jako ostatnie przystąpiły do wspólnego rynku
(Szwecja, Finlandia i Austria), są zaliczone do państw "bezpiecznych".
Sprawdziła się diagnoza dotycząca trzech innych krajów - Hiszpanii, Włoszech
i Niemczech - zakwalifikowanych wówczas do kategorii większego ryzyka,
co grozi obecnie Polsce. W końcu ubiegłego roku wykryto w tych krajach
pierwsze przypadki choroby szalonych krów. Źródła w Komisji Europejskiej
potwierdziły we wtorek, że prośba Polski o dofinansowanie testów na BSE
jest obecnie rozpatrywana przez służby Komisji. W piątek sekretarz Urzędu
Komitetu Integracji Europejskiej Jacek Saryusz-Wolski wystąpił do Unii
o pomoc, oświadczając, że rząd zamierza wprowadzić obowiązkowe badania
wszystkich ubitych sztuk w wieku powyżej 30 miesięcy. O podobne wsparcie
zwróciły się także Węgry, lecz otrzymały odmowną odpowiedź. Jednak urzędnicy
Komisji nie wykluczyli we wtorek, że Unia zdecyduje się wspomóc Polskę,
choć ich zdaniem mogłoby to nastąpić jedynie w ramach istniejących funduszy
pomocowych dla naszego kraju. Zdaniem naukowców, spożycie mięsa pochodzącego
od sztuk cierpiących na BSE może powodować śmiertelną chorobę Creutzfeldta-Jakoba,
na którą do tej pory zmarło w UE ponad 80 osób.