Będzie kolejna tura negocjacji między Rafako i Tauronem. "Spółka jest przygotowana na wariant negatywny"
- Mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia z Rafako, ale jesteśmy przygotowani na prace związane z pełnym oddaniem bloku bez tego wykonawcy - powiedział w piątek prezes zarządu Tauron Wytwarzanie Trajan Szuladziński. We wtorek 24 stycznia o godzinie 9 rozpocznie się kolejna tura negocjacji między Tauronem i Rafako w sprawie bloku energetycznego w Jaworznie.
- Kolejna tura rozmów między Tauronem i Rafako odbędzie się we wtorek 24 stycznia.
- Spór między Tauronem i Rafako dotyczy wartego ponad 6 mld zł bloku energetycznego w Jaworznie.
- W piątek Donald Tusk wezwał premiera Morawieckiego do podjęcia działań w celu "ratowania" Rafako; szef rządu podkreślł dzień wcześniej, że w mediacjach pomaga Prokuratura Generalna.
W piątek podczas konferencji prasowej prezes zarządu Tauron Wytwarzanie Trajan Szuladziński poinformował o kolejnej turze negocjacji z Rafako w sprawie bloku energetycznego w Jaworznie.
- Cały czas mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia z Rafako (....) Spółka jest przygotowana również na wariant negatywny - gdybyśmy musieli dalej prowadzić prace związane z pełnym oddaniem bloku bez tego wykonawcy, ale naszym zamiarem jest to, abyśmy dokończyli kontrakt z Rafako - powiedział prezes, dodając, że "to nie są kwestie polityczne".
Przedstawiciel Tauronu podkreślił, że celem spółki jest zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego Polski, zawarcie kompromisu z Rafako, a także zabezpieczenie interesów podwykonawców i pracowników Rafako oraz samorządu Raciborza. Jednocześnie Tauron przedstawił swoje warunki mediacji. Po pierwsze, domaga się ustalenia harmonogramu usunięcia wad i usterek bloku. Po drugie, chce przedłużenia gwarancji. Wreszcie - żąda wycofania "bezpodstawnych roszczeń" z dnia 13.01.2023 r.
- Wiele rzeczy nie poszło zgodnie z kontraktem. Tauron zgadzał się nastokrotnie na przedłużenie terminu na rozszerzenie zakresu prac i zwiększenia płatności względem Rafako. Zgodziliśmy się jako spółka na ponad 300 mln więcej za płacenie za ten blok niżeli pierwotnie było to przewidywane. W ubiegłym roku przelaliśmy na konto Rafako ponad 110 mln zł - mówił Szuladziński, dodając, że blok funkcjonuje cały czas stabilnie.
Prezes Szuladziński ocenił, że to niestety "pewne wady konstrukcyjne, niedostrojenie tego bloku, nieusunięcie wad" jest generalnym problemem, a nie węgiel, jaki w tym bloku się spala.
- Jeżeli nasz partner nie poradzi sobie z sytuacją biznesową, my jesteśmy bardzo głęboko zainteresowani współpracą, nie tylko z firmami podwykonawczymi - bo z nimi współpracujemy, ale również z pracownikami tejże spółki. Mam nadzieję jednak, że zarząd naszego partnera jest w stanie tę sytuację wyprowadzić - powiedział szef Tauronu Wytwarzanie.
Do sporu między Tauronem i Rafako odniósł się w czwartek premier Mateusz Morawiecki. Na pytanie, czy rząd zamierza podjąć jakieś działania w mediacjach odparł:
- Prokuratoria Generalna pomaga w mediacjach, ale do tanga trzeba dwojga. W związku z tym liczę też na dobre podejście, na dobrą wolę po stronie obu tych podmiotów - i Tauronu i Rafako - każdy powinien trochę ustąpić - mówił premier.
Z kolei w piątek Donald Tusk wezwał premiera do podjęcia bardziej konkretnych działań w celu rozwiązania konfliktu.
- Nie wyobrażam sobie, żeby efektem działania władzy i spółki skarbu państwa byłoby zniszczenie innej firmy. Nie wystarczy tylko zachęcanie do negocjacji i rozmów. Potrzebne są natychmiastowe decyzje uświadamiające Tauronowi, że jego zadaniem nie jest niszczenie Rafako, a rządzący i spółki skarbu państwa są po to, żeby wspierać polskie firmy, a nie je pogrążać(...) Morawiecki jest posłem ze Śląska i powinien przestać udawać, że się zajmuje Śląskiem i w końcu zacząć to robić - mówił w Raciborzu Tusk na spotkaniu z pracownikami Rafako.
Były premier przyznał, że czuje się" współodpowiedzialny za to, co dzieje się w ostatnich latach", bo, jak zaznaczył, kierując rząde uczestniczył "w przygotowywaniu zamówień i wtedy zaczęła się historia, z którą wiązałem i wiążę nadzieję" - podkreślił Tusk.
Rafako było wykonawcą wartego ponad 6 mld zł nowego bloku energetycznego Taurona o mocy 910 megawatów w Jaworznie. Spółki od wielu miesięcy spierają się w związku z problemami w działaniu tego bloku. Przed tygodniem Tauron wezwał Rafako do zapłaty ponad 1,3 mld zł tytułem kar umownych i odszkodowań. Rafako w całości kwestionuje żądania Taurona, zapowiadając, że zamierza złożyć wniosek o upadłość. W zeszły piątek Rafako wystąpiło do Taurona z roszczeniami na łączną kwotę 857,6 mln zł. Tauron uznał te roszczenia za nieuzasadnione.
Przedstawiciele energetycznej spółki przypomnieli, że oddanie do użytku bloku w Jaworznie było opóźnione o 20 miesięcy, a strony zawarły 15 aneksów umożliwiających zakończenie tej inwestycji, nie korzystając przy tym z możliwości stosowania narzędzi prawnych.
Energetyczna spółka zarzuca Rafako błędy projektowe dotyczące m.in. kluczowych układów technologicznych: zespołów młynowych, układu odpirytowania, odżużlacza, instalacji transportu żużla oraz komory paleniskowej. Z kolei Rafako informowało wcześniej, że przyczyną kłopotów w eksploatacji bloku jest nieodpowiedniej jakości węgiel, niezgodny z parametrami wynikającymi z kontraktu.
Obecnie - według informacji Taurona - blok pracuje stabilnie; od września wyprodukował ponad 1.635 tys. megawatogodzin energii. W grudniu, w trudnym dla Krajowego Systemu Elektroenergetycznego okresie, blok był w stu procentach do dyspozycji operatora systemu; wtedy też padł rekord wielkości miesięcznej produkcji - blok wygenerował ponad 455 tys. megawatogodzin energii. Na składowisku przy bloku znajduje się ponad 189 tys. ton węgla, z czego ponad 80 proc. pochodzi z kopalni Sobieski w Jaworznie - podaje Tauron.
PB
Zobacz również: