Tauron chce od Rafako 1,3 mld zł odszkodowania. Spółka złoży wniosek o upadłość
Zarząd Rafako poinformował, że spółka planuje złożyć wniosek o upadłość. Ma to związek z żądaniami Taurona dotyczącymi odszkodowania w wysokości ok. 1,3 mld zł za wady wybudowanego przez spółkę bloku energetycznego w elektrowni Jaworzno. Kurs akcji raciborskiej spółki spadł na zamknięciu o 25 proc.
"Zarząd RAFAKO S.A. z siedzibą w Raciborzu podaje do wiadomości publicznej, że 12 stycznia 2023 roku podjął decyzję o zamiarze złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości (...) Rozpoczęto prace nad rzeczonym wnioskiem" - podała spółka w komunikacie.
Tauron żąda ponad 1,3 mld zł kar umownych i odszkodowań za wady bloku energetycznego 910 MW w Jaworznie od jego generalnego wykonawcy, spółki Rafako. Według Taurona zidentyfikowane wady wciąż nie zostały usunięte.
- Tauron wydał wyrok śmierci na Rafako - tak prezes Rafako Radosław Domagalski-Łabędzki skomentował trudną sytuacją kierowanej przez niego firmy. Podczas czwartkowej konferencji prasowej (już po ogłoszeniu zamiaru złożenia wniosku o upadłość) szef Rafako zasugerował, że działania Tauronu mogą być celowym "czyszczeniem rynku" (pozbycie się Rafako).
Zarząd Rafako tłumacząc decyzję o podjęciu przygotowań do złożenia wniosku o upadłość zwraca uwagę, że spółka była trakcie poszukiwania inwestora, a żądania odszkodowawcze jakie składa Tauron mogą sprawić, iż "żaden podmiot nie będzie zainteresowany inwestycją w ramach procesu inwestorskiego" (cyt. z komunikatu Rafako).
- Rafako ocenia, że w obecnej sytuacji zawarcie ugody jest niemożliwe - poinformował prezes spółki Radosław Domagalski-Łabędzki. Zapowiedział złożenie do Tauronu wniosku o roszczenia, ocenił, że ofiarą obecnej sytuacji jest Mostostal Warszawa.
- W tej sytuacji ugoda jest niemożliwa. Tauron nie dostanie ani złotówki poza gwarancje należytego wykonania. Zrobili to po to, by uniemożliwić ugodę, żeby ugoda była niemożliwa do zawarcia - powiedział Domagalski-Łabędzki.
- Wystawienie noty na ponad 1,3 mld zł jest działaniem bez precedensu. To jest tak absurdalne, że to się nie nadaje do komentowania. Nie ma takiej możliwości, by jakikolwiek sąd zatwierdził kary w takiej wysokości, na podstawie takich przesłanek - powiedział Domagalski-Łabędzki.
Prezes Rafako zapowiedział, że zgłosi do Tauronu wniosek o roszczenia.
- Mamy roszczenia przygotowane, zaraz je złożymy, złożymy też pozew, zdążymy przed upadłością - powiedział Domagalski-Łabędzki.
- Liczymy roszczenia. Nie da się ukryć, że nota Tauronu wyrządziła nam szkodę. Policzymy je i zaproponujemy Tauronowi rozliczenie tych strat - dodał.
Zagrożona jest bieżąca działalność spółki z Raciborza. Poniższy fragment z komunikatu spółki dość jednoznacznie opisuje potencjalne kłopoty z ewentualnym zawieraniem nowych kontraktów:
"Potencjalne skorzystanie przez TAURON Wytwarzanie z ustanowionych przez wykonawcę z Kontraktu gwarancji (...) uniemożliwi, a co najmniej istotnie ograniczy, możliwość ustanawiania przez Emitenta zabezpieczeń kontraktowych na potrzeby pozyskania przez Emitenta nowych kontraktów" - poinformował zarząd Rafako.
Rafako zasugerowało w swoim środowym oświadczeniu, że Tauron spalał w bloku węgiel nieznanego pochodzenia i o nieznanych parametrach, co mogło spowodować awarię:
"Działania prowadzone przez Grupę Tauron stanowią próbę przerzucenia na Rafako odpowiedzialności za zaistniałe awarie i obniżenia parametrów Bloku, które wynikają przede wszystkim ze spalania w kotle węgla nieznanego pochodzenia o parametrach niespełniających wymagań kontraktowych, a także wymagań stawianych dla paliwa przy tego typu obiektach energetycznych" - oświadczyło Rafako 11 stycznia.
Tauron twierdzi z kolei, że zgłoszone wady bloku nie zostały usunięte.
"Zidentyfikowane fizyczne wady, których długą listę Rafako od nas otrzymało, nie zostały usunięte. Spółka nie przedstawiła nam również realnego planu ich usunięcia" - powiedział cytowany w komunikacie prasowym Trajan Szuladziński, prezes Tauron Wytwarzanie.
Według przedstawicieli Taurona, odpowiedzialność za obecny stan ponosi wyłącznie Rafako. "Aktywność zarządu Rafako, polegająca na prowadzeniu agresywnych sporów z największymi podmiotami w kraju, w której opierano się na kłamstwach, oszczerstwach oraz szantażu biznesowym doprowadziła do ogłoszenia zamiaru złożenia wniosku o upadłość. Odpowiedzialność za ten stan rzeczy ponosi tylko i wyłącznie zarząd Rafako" - powiedział rzecznik prasowy Grupy Tauron Łukasz Zimnoch.
"Tauron podtrzymuje stanowisko, że pozostaje otwarty na mediacje, których celem jest doprowadzenie do polubownego rozstrzygnięcia wszystkich spraw spornych. Nadal deklarujemy również wsparcie dla pracowników Rafako, zaangażowanych w proces budowy bloku 910 MW w Jaworznie" - dodał Zimnoch.
Tauron poinformował również, że na poniedziałek w siedzibie Prokuratorii Generalnej zaplanowane jest spotkanie przedstawicieli spółki Tauron Wytwarzanie i Rafako.
"Jeżeli Rafako podejmie konstruktywne rozmowy, prowadzące do zawarcia ugody, to jest możliwe rozważenie przez Tauron Wytwarzanie zawieszenia dalszych działań prawnych wynikających z wystawienia noty" - powiedział prezes firmy Trajan Szuladziński, cytowany w komunikacie Taurona.