Będzie tańszy gaz dla Polski!
Jest porozumienie między PGNiG a Gazpromem w sprawie obniżki cen rosyjskiego gazu. PGNiG w komunikacie podał, że w rozliczeniu za okres 2011-2012 zapłaci o 2,5 - 3 mld zł mniej. Czy porozumienie przełoży się na końcowe ceny, dopiero zobaczymy. Nie są bowiem znane szczegóły umowy, ale oszczędności mogą być liczone w miliardach złotych.
Polska spółka informuje, że nowe warunki mają odzwierciedlać zmiany na europejskim rynku gazu w ostatnich latach. Formuła ustalania ceny ma uwzględniać notowania gazu na rynku, a nie jak do tej pory opierać się na cenach ropy. Do tej pory Polska płaciła Rosji za gaz jedną z najwyższych cen na rynku, znacznie wyższą niż Niemcy. Za tysiąc metrów sześciennych paliwa, Gazprom otrzymywał 550 dolarów od Polski. Dla Niemiec cena wynosi 452 dolary.
PGNiG podpisał z Gazpromem aneks do Kontraktu jamalskiego zmieniający warunki cenowe na dostawy gazu do Polski, które będą obowiązywały z uwzględnieniem efektu retroaktywnego. Przyjęte rozliczenia (za okres 2011-2012) będą miały pozytywny wpływ na wynik EBITDA PGNiG w 2012 roku w wysokości około 2,5 - 3 mld zł - podał polski koncern w komunikacie.
PGNiG poinformowało, że uzgodniona nowa formuła cenowa, zawiera zarówno elementy oparte na notowaniach produktów ropopochodnych, jak i notowaniach rynkowych gazu.
"Nowe warunki cenowe Kontraktu jamalskiego odzwierciedlają zmiany, jakie zaszły na europejskim rynku gazu w ostatnich latach" - napisano w komunikacie.
Kontrakt jamalski obejmuje dostawy do 2022 roku włącznie, w ilości do 10,2 mld m3 (PN) rocznie.
Warunkiem wejścia w życie aneksu jest zwrócenie się przez PGNiG z odwołaniem pozwu do Trybunału Arbitrażowego w Sztokholmie.
W lutym 2012 roku Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo złożyło przed Trybunałem Arbitrażowym pozew przeciwko OAO Gazprom i OOO Gazprom Export. Przedmiotem pozwu była zmiana warunków cenowych w kontrakcie długoterminowym na dostawę gazu zawartym we wrześniu 1996 roku.
Postępowanie arbitrażowe między PGNiG a Gazpromem miało się zakończyć do końca I kwartału 2013 roku. Jednocześnie prezes PGNiG Grażyna Piotrowska-Oliwa nie wykluczała możliwości zawarcia porozumienia między pozostającymi w sporze stronami.
Prezes PGNiG informowała, że spółka walczy o taką obniżkę, która zapewni klientom tańszy gaz i postawi Polskę w sytuacji lepszej lub porównywalnej do innych krajów, które odbierają podobną ilość gazu. PGNiG domagał się " dwucyfrowej" obniżki cen.
Czy twoim zdaniem ceny gazu pójdą w dół? Dołącz do dyskusji na Forum INTERIA.PL
Opinia - DM PKO BP
Porozumienie z Gazpromem w sprawie obniżenia cen gazu jest bardzo dobrą informacją, która przełoży się na poprawę wyników spółki w segmencie handlu gazem począwszy od 2013 r.
Nasza prognoza zysku netto na 2013 r. to 2,76 mld PLN w porównaniu z 0,5 mld PLN w 2012 r. Oczekujemy na dzisiejszej sesji wzrostu notowań PGNIG.
(M. Kalwasińska)
_ _ _ _ _
Czy dzięki uzgodnieniom z Gazpromem rachunki z gazowni się nie zmienią, okaże się dopiero po ujawnieniu szczegółów ustaleń, pisze dzisiejsza "Gazeta Wyborcza".
Polska za rosyjski gaz płaci najdrożej w całej Unii. W pierwszej połowie tego roku za 1 tys. m sześc. gazu PGNiG płaciło Gazpromowi ponad 500 dol. W tym samym czasie w UE taką ilość gazu rosyjski koncern sprzedawał średnio za 381 dol.
Zatem gaz z Rosji stanieje. Tymczasem od stycznia PGNiG chce podnieść cenniki i już szykuje wniosek do Urzędu Regulacji Energetyki w tej sprawie. Czy dzięki uzgodnieniom z Gazpromem rachunki z gazowni się nie zmienią, okaże się dopiero po ujawnieniu szczegółów ustaleń, pisze "GW".
_ _ _ _ _ _
PGNiG nie jest jedynym klientem rosyjskiego koncernu, który zdecydował się na arbitraż - podobne decyzje podjęli niemieccy potentaci E.ON i RWE. O obniżkę cen do Gazpromu wystąpiły również inne firmy europejskie, m.in. z Francji, Włoch i Bułgarii, i ją otrzymały. Według ekspertów rynkowych będą kupować gaz rosyjski o 7-11 proc. taniej.
PGNiG z krajowych złóż wydobywa ok. 4,3 mld m sześc., resztę musi sprowadzić z zagranicy. Oprócz długoterminowego, obowiązującego do 2023 roku kontraktu z Gazpromem, ma też umowę z niemieckim VNG, która wygasa w 2016 roku. Polska firma stara się do minimum (określonego w kontraktach) ograniczyć zakupy od obu tych partnerów, bo zwiększa import tańszego gazu, dostępnego na zachodnioeuropejskim rynku.
Cena paliwa sprowadzanego z Rosji obliczana jest według notowań ropy i produktów ropopochodnych z 9-miesięcznym opóźnieniem. Dlatego płaci się więcej, jeżeli ropa jest droższa.
Szczególnie boleśnie - na przełomie roku i wiosną - PGNiG odczuło skutki wysokich notowań ropy, wywołanych po katastrofie w Fukushimie. Polska firma nie ujawnia, po ile kupuje rosyjski gaz, ale - według doniesień rosyjskich mediów - cena należy do najwyższych w Europie. Według danych różnych instytucji płacimy od 450 do 500 dol. za każdy 1000 m sześc
_ _ _ _ _
Minister skarbu, Mikołaj Budzanowski, ocenił że cena gazu w kontrakcie PGNiG i Gazpromu jest "absolutnie nie do zaakceptowania".
Powinna być znacząco zmieniona. PGNiG konsekwentnie domaga się przed trybunałem arbitrażowym zdecydowanej obniżki cen gazu. Nie o kilka, czy kilkanaście procent, ale na znacznie wyższym poziomie, by cena była urynkowiona, co oznacza zrównanie ceny z tymi na rynkach Europy Zachodniej - powiedział wcześniej na Komisji Skarbu Budzanowski.
- Na rynkach zachodnich, średnie ceny spotowe gazu wynoszą ok. 360 USD /1.000 m3, cena wynikająca z innych kontraktów długoterminowych dochodzi do 400-420 USD/1.000 m3 a nasza cena to powyżej 500 USD/1.000 m3. Uważamy, że jest to jedna z najwyższych cen importowych na rynku europejskim i istnieje poważny obszar do jej zmiany"- dodał.
Biznes INTERIA.PL na Facebooku. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze