Bez sądu nie odbiorą auta
Pozbawienie właściciela samochodu prawa własności pojazdu bez prawomocnego orzeczenia sądu jest niezgodne z Konstytucją - orzekł we wtorek Trybunał Konstytucyjny (TK).
Zdaniem Trybunału, o przeniesieniu własności pojazdu na rzecz Skarbu Państwa powinien decydować sąd, a nie - jak do tej pory - naczelnik właściwego miejscowo urzędu skarbowego. TK rozpoznał skargę Jadwigi J., której samochód został usunięty z drogi. Powodem było nieokazanie kontrolującym pojazd policjantom aktualnego dokumentu, stwierdzającego zawarcie umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej.
Pojazd umieszczono na parkingu strzeżonym. Właścicielkę poinformowano, że z powodu nieodebrania auta w ciągu 6 miesięcy przechodzi ono na własność Skarbu Państwa. Jadwiga J. uważa, że nie miała i nadal nie ma zamiaru wyzbycia się własności pojazdu, a przetrzymywanie go przez policję jest bezprawne.
Przepisy przewidują, że samochód usunięty z drogi w przypadku naruszenia przepisów ruchu drogowego (np. brak dokumentu stwierdzającego zawarcie umowy obowiązkowego ubezpieczenia OC posiadacza pojazdu lub stwierdzającego opłacenie składki tego ubezpieczenia) i nieodebrany przez właściciela w ciągu 6-ciu miesięcy od dnia usunięcia, uznaje się za porzucony. Z mocy ustawy przechodzi na rzecz Skarbu Państwa.
TK uznał, że kwestionowana regulacja w rzeczywistości stanowi "formę przepadku rzeczy" i w związku z tym powinna odpowiadać kryteriom odpowiedniego przepisu, sformułowanego w Konstytucji. Przepis ten ustanawia m.in. zasadę wyłączności sądu w sprawach orzekania o przepadku rzeczy.
W opinii Trybunału, o przejściu własności pojazdu na rzecz Skarbu Państwa powinien zatem orzekać sąd, który ma zapewnić sprawiedliwe i wnikliwe, a także merytoryczne rozpatrzenie sprawy. Orzeczenie sądu powinno mieć nie tylko charakter prawomocny, ale i konstytutywny.
Przepisy uznane za niekonstytucyjne stracą moc po upływie 12 miesięcy od dnia ogłoszenia wyroku w Dzienniku Ustaw. Okres ten ma umożliwić ustawodawcy uchwalenie nowych przepisów, zgodnych z Konstytucją.