Bezprawnie wykorzystano wizerunek Roberta Makłowicza. Zadośćuczynienie trafi do fundacji
Robert Makłowicz poinformował, że sprawa bezprawnego wykorzystania jego wizerunku znalazła już swój finał. Spór z firmą produkującą energetyki, która użyła głosu krytyka kulinarnego bez jego wiedzy, udało się rozwiązać w kilka dni. Zadośćuczynienie nie trafi jednak bezpośrednio do Makłowicza. "Pokaźna kwota" ma zasilić konto jednej z fundacji wspierających potrzebujące dzieci.
Robert Makłowicz, słynny krytyk kulinarny, wydał niedawno oświadczenie, że bez jego wiedzy i zgody powstała reklama napoju energetycznego. W spocie można było usłyszeć jego wypowiedzi. Makłowicz wskazywał, że jego głos i wizerunek wykorzystano bezprawnie.
W czwartek popołudniu podał, że sprawę już udało się rozwiązać. Producent zgodził się usunąć reklamę z sieci. Firma przekaże także zadośćuczynienie, ale nie dla samego Makłowicza. Krytyk kulinarny poprosił o wsparcie fundacji pomagającej dzieciom.
- Otóż rzeczony filmik został zdjęty z netu, a firma produkująca owe napoje zgodziła się przekazać naprawdę pokaźną kwotę na rzecz fundacji, która pomaga psychologicznie dzieciom i młodzieży - ogłosił Makłowicz w nagraniu opublikowanym na Facebooku.
Reklama, w której bezprawnie wykorzystano wizerunek Roberta Makłowicza, pojawiła się na portalu używanym przez dzieci i młodzież. To także - poza bezprawnym wykorzystaniem wizerunku - nie spodobało się krytykowi.
- Dowiedziałem się, że na jednym z portali społecznościowych, bardzo chętnie odwiedzanym przez dzieci i młodzież, ukazała się reklama napoju energetycznego, do której użyto cytatów ze mnie, podkładając mój głos i wypowiedziane przeze mnie zdania - ogłosił, gdy dowiedział się o istnieniu nagrania.
- Oświadczam, że nie mam z tym nic wspólnego, że wykorzystano moje zdania i mój głos bez mojej wiedzy. Jest to tym bardziej przykre, że zrobiono to w kontekście produktu, którego nie używam i raczej nie polecałbym go dla dzieci i młodzieży. To ważne - dodał.