Białoruś chce strefy wolnego handlu

Białoruś chce stworzyć w ciągu trzech-czterech lat strefę wolnego handlu z Unią Europejską - oświadczył w piątek wicepremier Białorusi Uładzimir Siemaszko.

Białoruś chce stworzyć w ciągu trzech-czterech lat strefę wolnego handlu z Unią Europejską - oświadczył w piątek wicepremier Białorusi Uładzimir Siemaszko.

"Największym osiągnięciem byłoby stworzenie strefy wolnego handlu - powiedział Siemaszko, przedstawiając w parlamencie raport o działalności rządu. - Jeśli będziemy posuwać się do przodu w normalny sposób, stworzymy taką strefę w ciągu trzech do czterech lat".

Wicepremier dodał, że przystąpienie Rosji, Kazachstanu i Białorusi - które stworzyły unię celną - do Światowej Organizacji Handlu (WTO) może zająć co najmniej 10-12 lat.

Dyrektor generalny WTO Pascal Lamy powiedział w tym tygodniu, że nie jest jasne, czy wspólne wejście tych państw do tej organizacji będzie możliwe.

Reklama

Siemaszko dodał, że Białoruś dostanie od Rosji pożyczkę wysokości 9 mld dolarów na budowę elektrowni atomowej. Jak powiedział, premier Rosji Władimir Putin "potwierdził w liście" wolę przyznania "kredytu państwowego wysokości 9 mld dolarów w latach 2010-2018 na budowę elektrowni atomowej".

Białoruś jest uważana za sojusznika Rosji, ale stosunki między obu państwami są w ostatnim czasie napięte z powodu przystąpienia Mińska do unijnego Partnerstwa Wschodniego.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »