Bieda i bezkarność. Na Wyspach tylu kradzieży jeszcze nie było

W zeszłym roku w Wielkiej Brytanii odnotowano 16,7 mln sklepowych kradzieży. To tyle, jakby statystycznie co najmniej jednej kradzieży dopuścił się co czwarty mieszkaniec Wysp. Liczba odnotowana w 2023 roku jest rekordowa i ponad dwukrotnie większa niż w roku poprzednim - wskazuje Brytyjskie Konsorcjum Handlu Detalicznego.

W zeszłym roku dwukrotnie wzrosła w Wielkiej Brytanii zarówno liczba kradzieży sklepowych, jak i wartość strat poniesionych z tego powodu przez sklepy - poinformowało w środę Brytyjskie Konsorcjum Handlu Detalicznego (BRC). O połowę wzrosła także liczba przypadków agresji wobec personelu. Liczba kradzieży odnotowana w 2023 roku była rekordowa.

Potrzeba czyni złodzieja? Brytyczyjcy kradną coraz więcej

Według dorocznego raportu BRC, w 2023 roku odnotowano 16,7 mln kradzieży sklepowych. To rekordowa liczba i wzrost o ponad dwa razy w stosunku do 2022 roku, gdy kradzieży było 8 mln. 

W 2023 roku na kradzieżach sklepy straciły 1,8 mld funtów (niecałe 9,2 mld złotych), co również jest rekordem. I do tego pierwszym przypadkiem w historii, by w ciągu jednego roku kwota ta przekroczyła miliard funtów.

Reklama

Członkowie BRC wskazują, że jedną z przyczyn rosnącej liczby kradzieży jest niska wykrywalność takich przestępstw, co powoduje poczucie bezkarności. Ale drugą przyczyną są wysokie koszty życia, czego dowodzi to, że złodzieje próbują wynosić ze sklepów więcej niż jedną czy dwie rzeczy, jak to było wcześniej - uważa BRC. 

Inflacja w Wielkiej Brytanii wyniosła w styczniu 2024 roku 4,2 proc. w ujęciu rocznym. Dochody w Wielkiej Brytanii, jako jedynym kraju G7, nie wzrosły zaś do poziomu sprzed czasów pandemii - wskazywał niedawno brytyjski Kongres Związków Zawodowych. Jak wskazują inne dane, z powodu kryzysu kosztów życia drastycznie wzrosła też liczba Brytyjczyków korzystających z banków żywności. 

Więcej kradzieży, więcej agresji

Skala kradzieży w brytyjskich sklepach jest na tyle duża, że sklepy próbują sobie z nimi radzić nowymi sposobami. Jak opisywaliśmy w Interii, Lidl na Wyspach wprowadził w swoich sklepach kamerki, które pracownicy mają nosić jako część uniformu. 

Równocześnie w 2023 roku o połowę zwiększyła się liczba przypadków wszelkiego typu agresji w stosunku do personelu sklepowego - od znieważania po przemoc fizyczną. W 2023 roku odnotowywano średnio 1300 takich zdarzeń dziennie, podczas gdy rok wcześniej 870. W zeszłym roku ok. 8,8 tys. takich zdarzeń zakończyło się fizycznymi obrażeniami pracowników.

Dyrektor naczelna BRC Helen Dickinson powiedziała, że mimo pieniędzy inwestowanych przez sklepy w zapobieganie przestępczości, agresja wobec personelu rośnie. "Przestępcy mają swobodę w kradzieży towarów oraz w obrażaniu i napadaniu na pracowników handlu detalicznego. Nikt nie powinien chodzić do pracy obawiając się przy tym o swoje bezpieczeństwo. To kryzys, który wymaga natychmiastowych działań" - oświadczyła, komentując doroczny raport organizacji. 

Liczba przypadków agresji wobec pracowników sklepów potroiła się w trakcie restrykcji z powodu pandemii Covid-19 i od tego czasu utrzymuje się na wysokim poziomie.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: kradzież | handel detaliczny | inflacja | wzrost cen | Wielka Brytania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »