Biedni i starzy ucierpią najbardziej na zmianach klimatu
Biedni i starzy na całym świecie ucierpią najbardziej, najbiedniejsze regiony świata zostaną najciężej doświadczone przez powodzie i fale upałów - stwierdza dokument końcowy 27. sesji plenarnej oenzetowskiego Międzyrządowego Panelu ds. Zmian Klimatu (IPCC) w Walencji.
Podsumowując zakończone obrady panelu sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun powiedział, że skutki globalnego ocieplenia są tak groźne, iż "konieczne jest szybkie i globalne działanie". W przeciwnym wypadku "zagrożone będą najcenniejsze skarby naszej planety", "głód i katastrofy staną się bardziej powszechne", "zniknie więcej roślin i zwierząt".
Ban Ki Mun podkreślił, że dokument IPCC może stanowić właściwy punkt wyjścia i podstawę do obrad światowej konferencji w spraw zmian klimatycznych, która odbędzie się w grudniu na indonezyjskiej wyspie Bali.
Ogłoszony w sobotę "raport ekspertów", jak określił dokument z Walencji francuski minister ekologii Jean-Louis Borloo, stanowi "prawdziwy sygnał alarmowy". "Następstwa zmian klimatycznych są już odczuwalne, zaostrzą się i nabiorą nieodwracalnego charakteru" - powiedział minister.
Cytowany raport stwierdza, że emisje dwutlenku węgla jako produkty spalania paliwa organicznego powinny zostać ustabilizowane do 2015 roku, a następnie powinny się zmniejszać. Jeśli tak się nie stanie, konsekwencje będą "katastrofalne".
W najlepszym przypadku temperatura będzie nadal wzrastać również w wyższych partiach atmosfery, przeciętny poziom morza będzie wyższy o 1,4 metra niż w epoce przedindustrialnej, około roku 1850.
Najdalej w 2020 roku, od 75 do 250 milionów ludzi w Afryce będzie cierpieć na brak wody pitnej, mieszkańcy megamiast w Azji będą narażeni na wielkie powodzie wskutek wylewu rzek i wysokiej fali morskiej. Europejczycy będą świadkami ginięcia kolejnych gatunków zwierząt, Ameryka będzie cierpiała w efekcie coraz częstszych fali wielkich upałów i będzie miała problemy z wodą - głosi raport.
Uświadomiliśmy to wszystko politykom, teraz nie będą już mieli wymówki, że "nie działali, bo nie wiedzieli" - powiedział na końcowej sesji panelu ekspert ONZ Yvo de Boer.