Bijemy patriotyczne eurorekordy
Przemysł patriotyczny kwitnie. Na ulicach, w sklepach, domach i samochodach królują flagi i biało-czerwone gadżety. "PRESS-SERVICE Monitoring Mediów" zbadał medialność patriotycznych symboli oraz opinie użytkowników mediów społecznościowych na temat manifestowania polskości z okazji Euro 2012.
Flagi wywieszają wszyscy - kibice i ci, którzy z piłką mają niewiele wspólnego. Jednych to cieszy, drugich - drażni. Wobec "wysypu" wszelkiego rodzaju narodowych symboli i tandetnych akcesoriów trudno twierdzić, że są one wyłącznie wsparciem dla naszej reprezentacji oraz świadectwem uczuć patriotycznych.
Z analizy "PRESS-SERVICE Monitoring Mediów" wynika, że patriotyczny euroszał udzielił się także mediom. W okresie od 20 maja do 10 czerwca 2012 roku w prasie, internecie i RTV oraz od 6 do 10 czerwca br. w mediach społecznościowych królowały kolejno frazy "biało-czerwoni" - 16,5 tys. wystąpień, "flaga" - 11,5 tys. materiałów oraz "orzeł" - 5,6 tys. publikacji. Poza medialnym podium - na miejscu czwartym i piątym - uplasowały się wyrażenia "patriota" (5,2 tys.) i "hymn" (4,5 tys.).
Wszechobecne oznaki narodowego zrywu nierzadko określane są mianem patriotyzmu futbolowego, grillowego, a nawet barowego. Kwestią sporną pozostaje rozstrzygnięcie, ile ten okazjonalny patriotyzm ma wspólnego z dumą z państwa i narodu.
Szczególnie użytkownicy Facebooka nie pozostawiali suchej nitki na - ich zdaniem - tzw. patriotach:
"Tematu chorągiewek i skarpet na lusterka miałem nie poruszać, by nie zadzierać z "patriotami", ale z patriotyzmem ma to tyle wspólnego, co chodzenie do kościoła z wiarą".
"Jeszcze jedno spostrzeżenie na temat mistrzostw. Człowiek sobie spokojnie pracuje, a tu klient: - No to dzisiaj meczyk i piweczko, jak pan obstawia? ("Jak pan obstawia?" jest to pytanie 98 proc. klientów dzisiejszego dnia) - Przykro mi, ale nie obstawiam. - Jak to? Na to ja: - Normalnie, nie kibicuję. - A to nie jest pan patriotą? Tak k.... mój patriotyzm ma się objawiać tym, że kibicuję reprezentacji, kupię czteropak, do którego jest dołączona gratis flaga w barwach narodowych. Niech jeszcze zaczną produkować samochodowe choinki o zapachu spoconego Błaszczykowskiego. A to dopiero pierwszy dzień".
Teraz wiadomości gospodarcze przeczytasz jeszcze szybciej. Dołącz do Biznes INTERIA.PL na Facebooku
Zjawisko bicia rekordów w patriotyzmie komentowali również blogerzy, m.in. Jarosław Kuźniar, który wpis na ten temat zatytułował "Eurooszołomstwo":
"(...) Kraj oszalał. Realiści są uznawani za zdrajców narodu. Pesymizm uchodzi za zboczenie. Liczy się tylko duma z asfaltu i soczystości muraw stadionów w Gdańsku, Warszawie, Wrocławiu i Poznaniu. Tak bardzo urośliśmy w ostatnich dwudziestu latach, a wciąż tak mało nas zadowala. Uznajemy, że współczesny patriotyzm to biało-czerwone skronie, reprezentacyjny szalik, przyjaźń ze Smudą i znajomość bez wstydu hymnu polskiej reprezentacji (...)".
Gadżety konieczne do kibicowania! Podyskutuj na forum
"Euroszał" emocjonował internautów do tego stopnia, że tylko przez 5 dni, od 6-10 czerwca, na Facebooku, Twitterze i Blipie pojawiły się ponad 233 wpisy o patriocie, 591 o fladze oraz 319 na temat hymnu.
Opr. MD