Bolesna lekcja dla giełdowych spekulantów

Po szaleńczych zwyżkach akcje Karenu i Komputronika zanurkowały. To kara dla inwestorów, którzy pomylili giełdę z kasynem - ostrzega "Puls Biznesu".

W ciągu ostatnich kilku dni notowania obu powiązanych z sobą firm (Komputronik jest głównym akcjonariuszem Karenu) miały ogromny wzrost.

Sprawdź kurs akcji Karenu na naszych stronach

To wynik komunikatu o podpisaniu listu intencyjnego z niewymienionym z nazwy inwestorem z USA, który obejmie akcje nowej emisji Karenu i opłaci je gotówką i wkładem niepieniężnym o łącznej wartości ok. 250 mln zł.

Skutkiem tego m.in. kapitalizacja firmy z 34 mln zł skoczyła o prawie 270 proc. do 125 mln zł.

Reklama

Gwałtownie wzrosły obroty ze średnio 8 mln zł na jednej sesji, do 16 mln zł. W tym czasie notowania Komputronika wzrosły o 100 proc.

W czwartek kurs obu firm runął i nastąpiła paniczna ucieczka od akcji.

Zdaniem ekspertów, taki "owczy pęd" jest częsty na giełdzie, o czym świadczą przytaczane w gazecie przykłady. Na ogół jest to efekt działań spekulacyjnych drobnych graczy, którzy liczą na szybkie wzbogacenie się. Kończy się to zazwyczaj taką bolesną lekcją.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: lekcja | notowania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »