Branża spożywcza apeluje: Wybierzmy polskie produkty na święta

15 organizacji zrzeszających polskich producentów żywności wystosowało wspólny apel do Polaków. Chodzi o to, jakie produkty wybrać podczas świątecznych zakupów. 

"Wybierając miejsce zakupów warto pamiętać o naszych 'małych ojczyznach' (...). Sięgajmy po artykuły z biało-czerwonym oznaczeniem 'Produkt Polski' - namawiają producenci. 

Jak wskazują analitycy PKO BP, z danych z kart płatniczych klientów wynika, że zwykle na zakupy na Wielkanoc ruszamy w ostatniej chwili. 

"W tym roku przedświąteczne wydatki klientów PKO BP rozkręcają się wolniej niż w 2022 r. Pod koniec ubiegłego tygodnia nie było obserwowanego rok temu przed Wielkanocą wzrostu wartości transakcji kartowych w sklepach. Standardowo najwyższe obroty, i kolejki, są w Wielki Piątek" - wskazali ekonomiści banku w mediach społecznościowych. 

W tym roku przed wielkimi zakupami może powstrzymać nas także utrzymująca się od dłuższego czasu wysoka inflacja. W marcu wyniosła ona 16,2 proc. w skali roku. Jak wynika z sondaży, nawet jeśli Polacy chcieliby zaoszczędzić na świątecznych zakupach, to przeczuwają, że z powodu wysokich cen i tak będą musieli wydać więcej niż zwykle. 

Jak wynika z badania "Polaków Portfel Własny: Wiosenne wyzwania 2023" na zlecenie Santander Consumer Bank, 27 proc. Polaków (o 4 punkty procentowe więcej niż w 2022 r.) przeznaczy na Wielkanoc od 501 do 1000 zł. Z kolei 24 proc. ankietowanych (o 5 pp. mniej niż w 2022 r.) zamierza wydać od 301 do 500 zł. 

Jak zwracają uwagę sygnatariusze apelu branży producentów żywności, inflacja uderza jednak nie tylko w konsumentów. "O przetrwanie walczą także przedsiębiorcy i producenci rolni" - wskazują. 

"W 2022 roku upadło 4 tysiące małych, polskich sklepów, a 10 tysięcy zawiesiło swoją działalność. Dramatycznie spada liczba gospodarstw rolnych. Znamienne, że w tym samym czasie zagraniczne sklepy wielkopowierzchniowe odnotowały rekordowe zyski, najbardziej znany z nich zwiększył dochód w porównaniu z zeszłym rokiem aż o ponad 20 procent!" - czytamy w liście. 

Zdaniem producentów, polscy wytwórcy nie przegrywają jakością, ale "padają pod presją sieci handlowych i sztucznie zaniżanych przez nie cen oferowanych za ich produkty", które często bywają niższe od rzeczywistych kosztów produkcji.

W związku z tym apelują do konsumentów, by wybrali polskie produkty i nie kierowali się przy zakupach jedynie ceną.

"Apelujemy: Szanowni konsumenci: nie kierujcie się tylko ceną, ale przede wszystkim pochodzeniem produktów i ich składem. Sieci handlowe niskimi cenami zachęcają Was do zakupów produktów pochodzących głównie z zagranicy. W ten sposób dbają o swoich rolników i przetwórców. Miejcie świadomość, że niska cena nie oznacza produktu równowartościowego z naszymi, polskimi, regionalnymi i lokalnymi wyrobami" - piszą autorzy listu. 

Jak pokazują dane, ostatni rok rzeczywiście przyniósł odwrócenie wieloletniego trendu: import żywności do Polski zaczął rosnąć szybciej niż eksport.  

Dane GUS pokazują, że eksport żywności z Polski jest rekordowy - w 2022 roku zwiększył się o prawie 27 proc. To jednak przede wszystkim efekt inflacji, bo polski eksport rośnie głównie wartościowo. Łączna wartość eksportu polskiej żywności wyniosła 47,6 mld euro. 

Do tego import w 2022 roku wzrósł jeszcze mocniej niż eksport: o 28,6 proc. Jego łączna wartość wyniosła w 2022 roku 32,1 mld euro.