Butelki z odzysku, czyli rPET zyskuje na popularności w branży napojowej
Producenci napojów coraz częściej stawiają na butelki pochodzące z odzyskanego plastiku. To efekt nie tylko unijnych regulacji zakładający konieczność wprowadzania takich rozwiązań, ale również większej świadomości konsumentów, którzy coraz częściej orientują się w sprawach środowiskowych. Problemem jest jednak pozyskanie recyklatu. Ma się to zmienić wraz z wprowadzeniem w Polsce systemu kaucyjnego.
Ekologia w branży spożywczej była tematem dyskutowanym od lat, jednak teraz przyszedł czas na realne działania. Unijna dyrektywa SUP (ang. Single Use Plastic) zakłada, że do 2025 roku plastikowe butelki o pojemności do 3l, które trafiają na rynek, będą musiały być wykonane z plastiku przynajmniej w 25-proc. pochodzącego z recyklingu. W roku 2030 poziom ten ma już osiągnąć 30 proc.
Aby móc wyprodukować taką butelkę, najpierw trzeba pozyskać materiał zwany recyklatem. Żeby stworzyć recyklat (najczęściej w postaci granulatu lub płatków), należy zdobyć zużyte wcześniej butelki i poddać je odpowiedniej obróbce. Do tego potrzebne jest jednak stworzenie działającego płynnie systemu, który ułatwiałby zbieranie tego typu odpadów. Właśnie takie kwestie ma regulować tzw. system Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta, a także towarzyszący mu system kaucyjny. Co ciekawe, choć Ministerstwo Klimatu i Środowiska opublikowało już założenia planowanych zmian, brak w nim jednak rozwiązań kaucyjnych. Może się to jednak jeszcze zmienić.
Producenci napojów do nowej rzeczywistości starają się przystosowywać już od dłuższego czasu, jednak można pokusić się o stwierdzenie, że ostatni rok to zdecydowane przyspieszenie, jeżeli chodzi o wypuszczenie na rynek butelek rPET. PepsiCo do końca tego roku chce sprzedawać napoje Pepsi i Mirinda w butelkach w 100 proc. wyprodukowanych z odzyskanego plastiku.
- Zainwestujemy 3,6 mln dolarów w samym tylko 2021 roku oraz 8 mln dolarów w każdym kolejnym roku na pozyskanie przetworzonego plastiku, który umożliwi produkcję w Polsce wszystkich butelek napojów Pepsi oraz Mirinda z surowca zawierającego tworzywo w 100 proc. pochodzące z recyklingu.
To ważny krok do realizacji naszej wizji świata, w którym plastik nigdy nie stanie się odpadem - jeszcze w lecie 2020 roku wprowadziliśmy do obiegu butelki herbaty mrożonej Lipton Ice Tea w 100 proc. wykonane z rPET - mówi Julian Krzyżanowski, menedżer ds. komunikacji w PepsiCo Polska.
Dodaje jednocześnie, że największym wyzwaniem przy wprowadzaniu na rynek rPET jest pozyskanie recyklatu. Jak podkreśla, ważną rolę w tym przypadku odgrywają sami konsumenci, ponieważ bez ich selektywnej zbiórki odpadów, możliwości pozyskania i przetwarzania takiego materiału są bardzo ograniczone.
- Mimo że około dwie trzecie Polaków deklaruje segregację śmieci, statystyki pokazują, że tylko 15 proc. naszych rodaków wie, jak to robić poprawnie. Polska ma także jeden z najniższych wskaźników recyklingu spośród krajów Unii Europejskiej. M.in. dlatego, jako PepsiCo angażujemy się w projekty mające na celu znaczącą poprawę efektywności zbiórki oraz wydajności infrastruktury przetwórczej - dodaje Krzyżanowski.
Na podobny ruch co PepsiCo zdecydowała się również Coca-Cola. Nie obejmuje on jednak póki co rynku polskiego. Producent wszystkie produkty ze swojego portfolio w USA będzie niebawem sprzedawał w butelkach w całości wykonanych z rPET. Już pod koniec zeszłego roku Coca-Cola rozpoczęła wdrażanie podobnego systemu w Norwegii i Holandii.
Producenci napojów zwracają uwagę, że konieczność dostosowania się do nowej rzeczywistości to jedno, ale proekologiczny odbiór marki to drugie. Coraz większa liczba konsumentów stawia bowiem na ekologiczne rozwiązania.
- Blisko 60 proc. Polaków stara się wybierać produkty przyjazne naturze. Międzynarodowe badania agencji badawczej Ipsos pokazują też, że konsumenci oczekują od firm aktywnego włączenia się w proekologiczne działania. Dlatego też zrównoważone podejście do opakowań leży w interesie nas wszystkich - konsumentów i przedsiębiorców, którzy w ten sposób wychodzą naprzeciw oczekiwaniom swoich odbiorców - mówi Aleksandra Zając, kierownik ds. aktywacji klientów w firmie Żywiec Zdrój.
Producent ma już w swoim portfolio cztery rodzaje opakowań w pełni pochodzących z materiału rPET. Niedawno w sklepach Żabka pojawiła się butelka wody o pojemności 0,4 l bez żadnej etykiety (wszystkie informacje zostały wytłoczone na opakowaniu). Żywiec Zdrój w przyszłości zamierza rozszerzać butelki rPET także na inne warianty. Warto również dodać, że firma zadeklarowała, iż w 2020 roku odzyska tyle samo plastiku ile wprowadzi na rynek. Cel udało się zrealizować.
Do grona "rPET-owców" dołączyła także należąca do Nestle Nałęczowianka. Firma, po tym jak już wcześniej wprowadziła na rynek wodę niegazowaną o pojemności 1,5l i 1l w butelkach wykonanych w 50 proc. z materiału rPET, teraz rozszerzyła ten model także na warianty 0,75l, 0,5l oraz 0,33l. Oznacza to, że wszystkie niegazowane formaty Nałęczowianki butelkowane są do opakowań w połowie wyprodukowanych z odzyskanego plastiku.
- Mamy nadzieję, że dzięki takiemu rozbudowaniu oferty butelek wyprodukowanych z wykorzystaniem rPET, konsumenci, dla których troska o środowisko ma szczególne znaczenie, będą mogli swobodniej sięgać po wygodne dla siebie warianty naszej naturalnej wody mineralnej. To dla nas bardzo ważny, ale nie ostatni krok - jako firma zobowiązaliśmy się, że do 2025 roku 50 proc. PET we wszystkich naszych butelkach będzie pochodziło z recyklingu - mówi Katarzyna Sternowska, brand manager marki Nałęczowianka.
Warto dodać, że Nałęczowianka swoje zgrzewki wody również pakuje w folię w 50 proc. wykonaną z tworzywa z recyklingu. Na razie to rozwiązanie jest zarezerwowane dla dwóch największych pojemności.