Bydgoszcz wie, jak walczyć z lokalnymi podtopieniami. To pierwsze "miasto-gąbka" w Polsce
Tragiczne sceny po powodzi, jakie możemy obserwować na południu naszego kraju, sprawiły, że wiele osób zaczęło zastanawiać się nad tym, w jaki sposób można zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom i ochronić polskie miasta przed skutkami ekstremalnych warunków pogodowych. Pionierem w tych działaniach może być Bydgoszcz (woj. kujawsko-pomorskie), której władze od kilku lat podejmują działania mające na celu uratowanie miasta przed podtopieniami, zapewniając przy tym wodę dla zieleni. Z tego powodu Bydgoszcz nazywana jest "miastem-gąbką".
W wielu polskich miastach mamy do czynienia z "betonozą", czyli działaniem polegającym na pokrywaniu powierzchni ośrodków miejskich asfaltem, betonem, kostką czy kamieniem kosztem wszelkiej roślinności. W taki sposób z ich terenów znikają trawniki, drzewa i krzewy, a wraz z nimi zacienione miejsca, w których można znaleźć schronienie w upalne dni.
Wszechobecna "betonoza" sprawia, że woda nie może swobodnie przenikać do gruntu. W takich sytuacjach kanalizacja nie radzi sobie z jej zbyt dużym napływem, a to z kolei powoduje miejskie powodzie błyskawiczne. Pod tym względem na mapie Polski wyróżnia się Bydgoszcz, zwana również "miastem-gąbką".
Chcąc uzyskać odpowiedzi na pytania dotyczące m.in. tego, jakie cele przyświecały inwestycjom, które dokonane zostały w ciągu kilku ostatnich lat, ile to kosztowało, jakie niesie ze sobą zyski oraz jak działają zainstalowane do tej pory urządzenia, skontaktowaliśmy się z Miejskimi Wodociągami i Kanalizacją w Bydgoszczy (MWiK).
- Pragniemy poinformować, że Miejskie Wodociągi i Kanalizacja w Bydgoszczy Sp. z o.o. od wielu lat pracują nad rozbudową, modernizacją i uporządkowaniem systemu wodociągowo-kanalizacyjnego w mieście, w tym systemu deszczowego - przyznał Tomasz Okoński, rzecznik prasowy MWiK w Bydgoszczy.
Jak podkreślił rzecznik bydgoskiej spółki komunalnej, pieniądze na przeprowadzone w ostatnich latach inwestycje pozyskano kilka lat temu.
- W pierwszym konkursie Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW - red.) z 2016 r., bydgoski projekt dotyczący przebudowy kanalizacji deszczowej w mieście, zyskał najwyższe dofinansowanie spośród zaakceptowanych wniosków - wskazał Tomasz Okoński. - Projekt był realizowany w latach 2017-2023 - dodał.
Rzecznik prasowy MWiK Bydgoszcz wyjaśnił, że chodzi o projekt "Budowa i przebudowa kanalizacji deszczowej i dostosowanie sieci kanalizacji deszczowej do zmian klimatycznych, na terenie miasta Bydgoszczy".
- Dzięki unijnym środkom zrealizowaliśmy ponad 100 zadań, w tym wykonaliśmy 34 szczelne zbiorniki retencyjne, 3 zbiorniki infiltracyjne, 1 zbiornik otwarty oraz zasilenie w wodę deszczową 6 istniejących stawów. Łączna ilość wody retencjonowanej przez ww. obiekty wynosi 24 tys. m3 - podkreślił rzecznik prasowy MWiK Bydgoszcz. Dodał, że wartość całego projektu to 299,7 mln zł, z czego 178,9 mln zł to dofinansowanie ze środków unijnych.
"W wielu częściach miasta zniknął problem zalewania ulic i placów" - czytamy na stronie bydgoskiej spółki. W celach i planowanych efektach zrealizowanego już projektu wskazano, że dokonane inwestycje miały na celu zminimalizowanie podtopień budynków i zalewania ulic. Wspomniano również o umożliwieniu retencjonowania wody i wykorzystania jej w okresach suchych. W ramach projektu przebudowano około 90 km sieci kanalizacji deszczowej. Wybudowano również około 9 km takiej sieci. Dodano, że powierzchnia objęta systemem zagospodarowania wód opadowych wynosi 17,75 km kw.
Jak podkreśla MWiK na swojej stronie, "filozofia 'miasta gąbki' zdała egzamin". Na tym jednak nie koniec prac. - Dokładnie 17 września 2024 r. w Warszawie podpisaliśmy umowę na blisko 166 mln zł unijnego, bezzwrotnego dofinansowania na dalszy rozwój systemu kanalizacji deszczowej w Bydgoszczy - przekazał Tomasz Okoński. - Projekt pod nazwą "Bydgoszcz zielono-niebieska. Retencja i zagospodarowanie wód opadowych lub roztopowych" to już kolejny etap działań zrealizowanych w poprzednich latach - dodał.
MWiK poinformowało o podpisaniu umowy również w mediach społecznościowych. "Nowy projekt będzie kolejnym ważnym krokiem w walce z negatywnymi skutkami zmian klimatu" - czytamy we wpisie zamieszczonym we wtorek na Facebooku.
"To, co teraz widzimy w miastach w Polsce, czyli zalane ulice i place, a także podtopienia i kałuże, zwłaszcza po ulewnych deszczach, to efekt nieustannej urbanizacji, która zabiera nam coraz więcej terenów zielonych. W wyniku tego zjawiska woda nie wsiąka w grunt - tak jak oczekuje natura - tylko spływa strumieniami po ulicach i trafia do przeciążonej kanalizacji" - powiedział na początku sierpnia br. Stanisław Drzewiecki, prezes MWiK w Bydgoszczy.
"By temu zaradzić, musimy wrócić do natury, tworząc w mieście warunki do retencjonowania wody opadowej, a następnie ponownego jej wykorzystania w czasie niedoboru" - dodał.
Jak czytamy na stronie MWiK, całkowity koszt programu, który ma być realizowany w latach 2025-2027, wyniesie około 265 mln zł. W ramach przedsięwzięcia mają powstać dodatkowe zbiorniki retencyjne do magazynowania wody deszczowej oraz instalacje do oczyszczania zmagazynowanej wody deszczowej.
Taka woda zostanie ponownie wykorzystana m.in. do podlewania zieleni miejskiej czy zaopatrywania szaletu miejskiego. W różnych częściach miasta mają powstać również łąki kwietne, a oczyszczoną wodą będą zasilane stawy w Dolinie Pięciu Stawów na bydgoskim Szwederowie.