Była "rajem" dla Rosjan. Dziś masowo ją opuszczają
Rosjanie masowo opuszczają swój tradycyjny "raj", jakim przez lata była dla nich Turcja - pisze rosyjski dziennik "Izwiestia". Wypędzają ich stamtąd rosnące koszty życia. Inflacja nad Bosforem jest wciąż wysoka, a ceny nieruchomości często są zaporowe nawet dla zamożnych Rosjan.
Liczba Rosjan mieszkających w Turcji zmniejszyła się prawie o połowę w ciągu ostatnich dwóch lat. W 2023 r. nad Bosforem przebywało na stałe 154 tys. obywateli Federacji Rosyjskiej, obecnie jest ich około 85 tys. - pisze prokremlowski dziennik "Izwiestia", powołując się na dane z ambasady rosyjskiej w Ankarze.
Rosjanie zawsze czuli sympatię do Turcji, a po agresji Kremla na Ukrainę zaczęli osiedlać się tam jeszcze chętniej. Od pewnego czasu jednak kraj ten doświadcza powolnego, stałego odpływu rosyjskich mieszkańców.
Powodem są koszty życia - inflacja w Turcji utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie. W lipcu br. wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych wyniósł 33,52 proc. w ujęciu rocznym wobec odczytu na poziomie 35,05 proc. rdr w czerwcu. Choć dynamika wzrostu cen w ujęciu rocznym okazała się nieco niższa, to w ujęciu miesięcznym ceny wzrosły o 2,06 proc., co potwierdza, że presja inflacyjna w tureckiej gospodarce ma się dobrze.
Szczegółowa analiza danych pokazuje, że rosną zwłaszcza ceny w kategoriach kluczowych z perspektywy codziennego funkcjonowania konsumentów: żywność i napoje bezalkoholowe podrożały w Turcji w lipcu prawie o 28 proc. rdr, a koszty transportu wzrosły o blisko 27 proc.
Tym Rosjanom, którzy już mieszkają w Turcji, coraz trudniej jest utrzymać domowy budżet w ryzach. Z kolei ci, którzy chcieliby się tam przenieść, muszą zmierzyć się z szybującymi cenami nieruchomości. W ciągu ostatniego roku ceny mieszkań w Turcji wzrosły o ponad 30 proc. - zauważa "Izwiestia", cytując dane tureckiego banku centralnego. W odczycie wskaźnika CPI za lipiec wzrost cen w kategorii "mieszkania" wyniósł natomiast aż 62 proc. w ujęciu rocznym.
Chociaż początkowo większość wyjeżdżających z Turcji stanowili ci, którzy przenieśli się nad Bosfor niedawno, "Izwiestia" donosi, że obecnie opuszczają ten kraj również Rosjanie, którzy mieszkali tam nawet kilkanaście lat.
Oprócz kosztów życia, Rosjan do wyjazdu z Turcji skłania też nieprzychylna polityka tamtejszych władz. Źródła w rosyjskiej ambasadzie w Ankarze wskazują, że niektóre dzielnice tureckich miast (w tym popularnych kurortów) są obecnie zamknięte dla cudzoziemców, którzy nie mogą kupować ani wynajmować tam nieruchomości. Wzrosły też podatki dla obcokrajowców, a kontrole migracyjne zostały zaostrzone.
Wyjeżdżający z Turcji Rosjanie skarżą się też na pogarszającą się jakość usług publicznych.
Wszystko to sprawia, że część Rosjan wraca z Turcji do kraju - albo decyduje się na kontynuowanie życia na emigracji, z tym, że już w innych krajach: Serbii, Portugalii, Hiszpani, czasem także w Gruzji.
Niezależny portal "The Moscow Times" przypomina, że magazyn "The Economist" określił swego czasu falę emigracji politycznej z Rosji po rozpoczęciu pełnoskalowej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku mianem największej masowej emigracji z tego kraju od lat 20. XX wieku.
Powołując się na szacunki portalu "Re:Russia", "The Economist" donosił wówczas, że Kazachstan i Serbia przyjęły po około 150 tys. rosyjskich emigrantów, Armenia około 100 tys., Turcja 90 tys., Izrael ponad 70 tys., Unia Europejska prawie 60 tys., a Stany Zjednoczone około 30 tys.
Według rosyjskiej państwowej agencji statystycznej Rosstat, w okresie rządów Władimira Putina przed wojną w Ukrainie Rosję opuściło od 1,6 do 2 milionów osób - a około połowa tej liczby opuściła kraj po inwazji. Z kolei niezależny portal "Takie Dieła" podaje, że liczba ta jest znacznie wyższa, szacując, że w latach 1999-2021 wyemigrowało z Rosji ponad 5 milionów osób. Zdaniem serwisu, wliczając w to falę emigracji związaną z wojennym exodusem, liczba ta może przekroczyć 6 milionów.