Byli gwiazdami TVP, teraz muszą sięgnąć głęboko do kieszeni. Telewizja żąda odszkodowania
Byli gwiazdorzy TVP - Michał Adamczyk, Samuel Pereira oraz Marcin Tulicki - otrzymali od byłego pracodawcy przedsądowe wezwanie do zapłaty. Chodzi o zapłatę ponad 1,3 mln złotych wraz z ewentualnymi odsetkami. Taką kwotę publiczny nadawca miał stracić w związku z zajęciem przez ówczesnych pracowników pomieszczeń w budynku Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, co miało miejsce pod koniec grudnia.
"We wtorek, 23 stycznia br. pan Daniel Gorgosz, likwidator TVP S.A. w likwidacji wystosował do Michała Adamczyka, Samuela Pereiry oraz Marcina Tulickiego przedsądowe wezwanie do zapłaty" - można przeczytać w komunikacie opublikowanym na stronach Telewizji Polskiej.
W dalszej części pisma wskazano, że byli pracownicy TVP mają w ciągu 14 dni zapłacić kwotę 1,349 mln zł, a w przypadku opóźnienia, od tej sumy będą naliczane odsetki. Zdaniem likwidatora, "żądana należność stanowi równowartość szkody", jaką miał ponieść publiczny nadawca w dniach 20-29 grudnia, a na którą narazili go panowie Adamczyk, Pereira oraz Tulicki.
Chodzi o wydarzenia, które towarzyszyły zmianie zarządców w TVP. Przypomnijmy, że minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz odwołał 20 grudnia radę nadzorczą w publicznej spółce i powołał nowych członków, a ci odwołali zarząd i powołali ich następców. Taki ruch wzbudził wiele kontrowersji, szczególnie po stronie polityków byłego obozu rządzącego, którzy podejmowali liczne interwencje poselskie nie tylko w siedzibach TVP, ale także w budynkach Polskiego Radia oraz Polskiej Agencji Prasowej.
Jednak część pracowników TVP również nie przyjęła tej zmiany do wiadomości, wskazując, że "był to zamach na wolne media". Wśród nich byli właśnie szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej za czasów PiS Michał Adamczyk oraz dwaj jego zastępcy - Samuel Periera i Michał Tulicki. Ich przejawem niezgody na ruch nowego rządu było "uniemożliwienie skorzystania z infrastruktury", znajdującej się w budynkach TAI w centrum Warszawy, gdzie zajęli część pomieszczeń.
Takie zachowanie likwidator TVP ocenił jako "bezprawne". Jego zdaniem byli pracownicy narazili spółkę na szkody, poprzez uniemożliwienie świadczenia przez telewizję obowiązków reklamowych i sponsorskich. Jednocześnie wspomniana kwota "nie wyczerpuje roszczeń" TVP względem Adamczyka, Pereiry i Tulickiego. W komunikacie wskazano, że obecnie trwa ustalanie wysokości kolejnych wniosków o odszkodowanie, o czym likwidator będzie informować w "odrębnych wezwaniach".
Przypomnijmy, że media publiczne zostały postawione przez ministra Sienkiewicza w stan likwidacji 27 grudnia 2023 r. Takie rozwiązanie nie jest równoznaczne z zamknięciem telewizji i radia, ale dało możliwość powołania likwidatora, który w swoich kompetencjach może ocenić m.in. stan finansowy badanych spółek.
To właśnie wspomniany Daniel Gorgosz, w odpowiedzi na interpelację poselską Dariusza Jońskiego (KO) wskazał, na jakie zarobki mogli liczyć byli szefowie TAI. Z wiadomości przekazanych przez likwidatora wynika, że Michał Adamczyk zarobił w TVP od kwietnia do grudnia 2023 r. ponad 1,5 mln zł brutto. Jego zastępcy natomiast zarobili w tym czasie ok. 440 tys. zł brutto w przypadku Pereiry oraz ok. 713 tys. zł brutto trafiło "na konto" Tulickiego.