CBŚP: Zatrzymani podejrzani o wyłudzanie podatku VAT
CBŚP zatrzymała pięć osób, podejrzanych o wyłudzenie prawie 4,8 mln zł nienależnego zwrotu podatku VAT - powiedziała PAP we wtorek kom. Iwona Jurkiewicz z Centralnego Biura Śledczego Policji.
Jak przekazała kom. Jurkiewicz, w minionym tygodniu na Mazowszu i w województwie kujawsko-pomorskim "funkcjonariusze CBŚP przeprowadzili akcję, podczas której zatrzymano pięciu mężczyzn w wieku od 32 do 54 lat". "Przeszukano również miejsca zamieszkania podejrzanych, a następnie zabezpieczono do analizy m.in. sprzęt komputerowy oraz telefony" - dodała policjantka.
Rzecznik CBŚP wskazała, że - według śledczych - sprawa dotyczy zorganizowanej grupy przestępczej, która funkcjonowania w latach 2014-2015 i miała wyłudzić w sumie niemal 7 mln zł. Zatrzymani mają być częścią tej grupy.
"Śledczy ustalili, że mechanizm przestępczy polegał na obrocie granulatem i blachą złota pomiędzy kolejnymi firmami polskimi i zagranicznymi. Formą dokumentowania fikcyjnych transakcji były nieodzwierciedlające rzeczywistych zdarzeń gospodarczych faktury, na podstawie których składano deklaracje do urzędów skarbowych" - tłumaczyła policjantka. Jak dodała, dokumenty te stanowiły podstawę do uzyskania nienależnego zwrotu VAT.
Zatrzymani zostali doprowadzeni do Prokuratury Regionalnej w Lublinie, gdzie usłyszeli zarzuty działania w zorganizowanej grupie przestępczej, prania pieniędzy, poświadczania nieprawdy w dokumentach. Dwóch z nich zarzucono także kierowanie grupą przestępczą.
Jak przekazał PAP Piotr Marko, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Lublinie "Po przesłuchaniu podejrzanych prokurator zdecydował złożyć do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie wobec trzech osób". Dodał też, że sąd uwzględnił argumentację prokuratora.
Według Jurkiewicz, łączna wartość należności podatku od towarów i usług "narażonych na uszczuplenie lub uszczuplonych w wyniku działań podejrzanych" wynosi prawie 4,8 mln zł.
Dodała, że w śledztwie łącznie zatrzymano 30 podejrzanych i zabezpieczono należące do nich mienie, w tym pieniądze, udziały w spółkach i samochody - łącznej wartości około 2,3 mln zł.
Za zarzucane zatrzymanym przestępstwa grozi do 15 lat więzienia.
Bartłomiej Figaj