Chilijscy producenci wygryzą polskie jabłka

Chilijscy producenci żywności negocjują sprzedaż owoców i łososia do Rosji, licząc na to, że skorzystają z sytuacji, powstałej po wprowadzenia przez Moskwę embarga na produkty rolno-spożywcze m.in. z UE, USA i Norwegii - podali przedstawiciele tych sektorów.

- Rosjanie poprosili nas o pomoc w znalezieniu dostawców. Teraz trwają negocjacje i poszukiwanie producentów - powiedział we wtorek agencji AFP Diego Vicente z Business Development Platform (BDP). Platforma ta została utworzona przez Krajowe Stowarzyszenie Rolnicze w celu ułatwienia i zwiększenia eksportu chilijskiej żywności do Rosji.

Vicente dodał, że konkretyzuje się zwłaszcza sprzedaż łososia i suszonych owoców. - Mieliśmy jeszcze zapasy jabłek, trwa ich redystrybucja do Rosji, która dotychczas sprowadzała te owoce z Polski - powiedział przedstawiciel BDP.

Reklama

Także chilijscy producenci łososia potwierdzili prośbę Rosji. - Przekazaliśmy ją członkom naszego stowarzyszenia - powiedział szef organizacji skupiającej eksporterów chilijskiego łososia Felipe Sandoval.

Według danych chilijskiego rządu w 2013 r. eksport z Chile do Rosji wart był 643 mln dolarów, czyli o 52 proc. więcej niż rok wcześniej. W ub. r. Chile sprzedawało do Rosji głównie świeże i suszone owoce, ryby, owoce morza, mięso i konserwy.

Dyrektor Generalny Międzynarodowych Stosunków Gospodarczych Andres Rebolledo przyznał, że Chile traktuje rosyjskie embargo na produkty rolno-spożywcze m.in. z UE, USA i Norwegii jako "szansę". - Chodzi wyłącznie o kwestię handlową. Nasza polityka zagraniczna jest jasna i to są oddzielne sprawy - dodał.

Obecnie Rosja jest szóstym rynkiem dla eksportu chilijskich produktów spożywczych.

- Przywiązujemy dużą wagę do tego rynku, gdyż główny eksport do Rosji nie obejmuje górnictwa, lecz produkty rolno-spożywcze, w momencie, gdy handel spożywczy jest kluczowym sektorem na świecie - mówił podczas czerwcowej wizyty w Moskwie chilijski minister rolnictwa Carlos Furche. Szefowi resortu podczas podróży, mającej na celu rozwinięcie stosunków handlowych między obu krajami, towarzyszyli chilijscy biznesmeni.

Na początku sierpnia Rosja wprowadziła zakaz importu owoców, warzyw, mięsa, drobiu, ryb, mleka i nabiału z USA, UE, Australii, Kanady i Norwegii. W ten sposób odpowiedziała na sankcje zastosowane wobec niej przez Zachód w związku z rolą Moskwy w konflikcie na Ukrainie.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »