Chińczycy zamówili 17 milionów gęsi. Będą karmić je na siłę

Chiny zamierzają konkurować z Francją w produkcji słynnego francuskiego "foie gras", czyli pasztetu z silnie otłuszczonych wątróbek gęsi lub kaczek.

Sposób pozyskiwania tego smakołyku budzi wiele kontrowersji, gdyż zwierzęta karmione są przymusowo.W wielu państwach rozwiniętych właśnie z tego powodu ogranicza się produkcję "foie gras".

Skorzystać na tym chcą Chiny. Inwestor z Wielkiej Brytanii ogłosił niedawno ambitne plany zbudowania centrum produkcji pasztetu z wątróbek kaczek i gęsi w pobliżu jeziora Poyang w prowincji Jiangxi - informuje w dzisiejszym wydaniu hongkoński dziennik "South China Morning Post".

Deklaracje te wywołały protesty chińskich organizacji ekologicznych, które nawołują do bojkotu słynnego przysmaku. Chińskie Stowarzyszenie na rzecz Poszerzania Wiedzy Naturalnej rozpoczęło kampanię wymierzoną przeciwko największemu zdaniem jego członków, centrum produkcji "foie gras" na świecie, które powstać ma właśnie w Chinach.

Reklama

Ekolodzy zwracają uwagę na kontrowersyjne metody przymusowego karmienia gęsi i kaczek, dzięki czemu producenci "foie gras" uzyskują silnie otłuszczone wątróbki.

Brytyjska firma zamierza zainwestować w zakład produkcyjny ponad 15 mln dolarów. Sprzedaż "foie gras" z Jiangxi ma osiągnąć poziom 135 mln dolarów rocznie. Jak podaje hongkoński dziennik, właściciele zakładu złożyli zamówienia na 17 milionów gęsi.

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Foie gras
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »