Chińskie rowery bez dopłat

Do końca czerwca powinno zostać opublikowane rozporządzenie Rady UE podwyższające cła antydumpingowe na rowery sprowadzane z Chin i Wietnamu - dowiedziała się "Gazeta Prawna" w resorcie gospodarki. Polscy producenci, zahartowani w walce z azjatycką konkurencją, zacierają ręce.

Do końca czerwca powinno zostać opublikowane rozporządzenie Rady UE podwyższające cła antydumpingowe na rowery sprowadzane z Chin i Wietnamu - dowiedziała się "Gazeta Prawna" w resorcie gospodarki. Polscy producenci, zahartowani w walce z azjatycką konkurencją, zacierają ręce.

Rada UE przygotowuje się do wydania rozporządzenia wprowadzającego cła antydumpingowe na rowery importowane z Wietnamu w wysokości od 16,1 do 34,5 proc. oraz podwyższającego do 48,5 proc. cła na rowery z Chin. Domaga się tego Europejskie Stowarzyszenie Producentów Rowerów.

Z danych UE wynika, że w latach 2000-2004 import rowerów z Chin i Wietnamu wzrósł o 431 proc., a udział w rynku rowerów z tych krajów zwiększył się ponadczterokrotnie. W tym samym czasie ceny importowanych rowerów spadły o 50 proc., co nie pozostało bez wpływu na unijny przemysł rowerowy. Produkcja w UE zmniejszyła się o 20 proc., sprzedaż o 21 proc., a udział unijnych producentów w rynku zmalał o 16 proc. W tym roku nie udało się zahamować niekorzystnych tendencji.

Reklama

Unijne propozycje popiera Polska - zapewnią one naszemu rynkowi i producentom większą ochronę przed napływem tanich rowerów z Chin i Wietnamu.

Mieczysław Nogaj, szef departamentu instrumentów polityki handlowej w Ministerstwie Gospodarki i Pracy, uważa, że import rowerów z tych krajów zagraża polskim producentom, którzy mają znaczący udział w naszym rynku.

- Wyższe cła antydumpingowe będą miały korzystny wpływ na branżę borykającą się z nieuczciwą konkurencją z Dalekiego Wschodu - twierdzi M. Nogaj.

Zdaniem rządu na wejściu w życie rozporządzenia skorzysta także budżet, zwiększą się bowiem wpływy z ceł. W ubiegłym tygodniu stanowisko rządu bez zastrzeżeń przyjęła sejmowa Komisja do Spraw Unii Europejskiej. Tymczasem w resorcie gospodarki mówi się, że wyższe cła antydumpingowe mogą zacząć obowiązywać jeszcze w czerwcu. Prawdopodobnie pod koniec miesiąca zostanie opublikowane rozporządzenie Rady UE w tej sprawie.

Na decyzję z niecierpliwością czekają polscy przedsiębiorcy.

- Do Chin, które dotują eksport rowerów, przeniesiono większość fabryk ze Stanów Zjednoczonych i Tajwanu. Dotychczasowe unijne cła okazały się nieskuteczne - mówi Jan Zasada, szef spółki Zasada Rowery.

Zdecydowane poparcie dla zaostrzenia unijnych ceł antydumpingowych na gotowe rowery z Chin i Wietnamu deklaruje Jarosław Sadkowski, dyrektor handlowy w spółce Kross. Jego zdaniem należy chronić pozostający ciągle w fazie rozwoju rynek oraz stwarzane przez niego miejsca pracy, tym bardziej że wejście Polski do UE otworzyło nowe, niezwykle atrakcyjne, możliwości zbytu produkowanych u nas jednośladów. Niemal połowa produkcji Krossa wędruje za granicę, głównie do krajów UE.

Podobnego zdania jest Agnieszka Grdeń-Szymaszek, kierownik ds. sprzedaży i marketingu z produkującej rowery firmy Arkus z Dębicy.

- Konkurencja rowerów z Chin jest odczuwalna, zwłaszcza w segmencie rowerów najtańszych, choć kondycja polskich producentów poprawiła się po przystąpieniu Polski do UE. Skorzystali oni bowiem na obowiązujących w UE cłach antydumpingowych na rowery z Chin (w wysokości 30,6 proc.). Przed 1 maja 2004 r. Polska nie stosowała tego rodzaju barier na import ze Wschodu.

- Import rowerów z Chin i Wietnamu ma ciągle duży wpływ na polski rynek. Klientów przyciąga bowiem niska cena - uważa Jarosław Sadkowski z Krossa. Krajowi producenci mają jednak nadzieję, że w miarę wzrostu zasobności polskiego społeczeństwa wpływ tanich produktów będzie malał. - To już obserwujemy. W ciągu ostatnich lat znacząco spadła sprzedaż rowerów w supermarketach - mówi J. Sadkowski.

Tymczasem w przypadku ceł antydumpingowych na rowery z Chin i Wietnamu nie chodzi bynajmniej jedynie o najtańszy towar, który można znaleźć w hipermarketach. Przedstawiciele branży skarżą się, że do Europy coraz częściej trafiają także wyprodukowane na Wschodzie rowery znanych marek, które dzięki niskim cenom z powodzeniem wypierają europejskie produkty z górnej półki.

Marcin Musiał

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: import | chińskie | Rada UE | doplata | doplaty | rowery
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »