Chiny nie mogą się nas nachwalić
Wzrost gospodarczy i tania siła robocza przyciągają chińskich inwestorów do Europy Wschodniej - uważa autor obszernego artykułu poświęconego polsko-chińskiej współpracy inwestycyjnej, który opublikował dziennik "China Daily".
Wang Xiaotian zwraca uwagę, że Polska jest szóstą gospodarką Europy i "motorem wzrostu" w Unii Europejskiej. Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych od początku roku przyjęła już ponad 60 delegacji z Chin - pisze Wang.
Cytuje on wypowiedzi przedstawiciela koncernu Ernst&Young, który prognozuje wzrost zainteresowania chińskich inwestorów Polską. W 2009 roku w Polsce działało prawie 400 spółek z chińskim kapitałem, z czego w 378 kapitał z Chin przewyższał 50%.
Przedstawiciel chińskiego koncernu NUCTECH, który ma swą europejską siedzibę w Warszawie, zapowiedział, że jeszcze w tym roku firma zamierza zwiększyć skalę swoich inwestycji w naszym kraju.
Od założenia polskiego przedstawicielstwa w 2004 roku, dopiero w roku ubiegłym firma zaczęła odnotowywać zyski. Autor artykułu wspomina jednak także gorzką lekcję dla Chińczyków - porażkę firmy COVEC przy budowie A2. Wang Xiaotian cytuje Hou Yubo - przedstawiciela firmy LiuGong, która w najbliższych miesiącach ma kupić cywilną część Huty Stalowa Wola.
Kontrakt można było podpisać wcześniej, ale jak mówi menedżer Liu Gonga "Incydent z COVEC przypomniał nam o czymś, czemu wcześniej nie poświęciliśmy wystarczająco uwagi". Hou Yubo nie wyjaśnił przyczyn przesunięcia terminu kontraktu, ale dziennik w kolejnych akapitach cytuje chińskich specjalistów, którzy zwracają uwagę na zbyt skomplikowane regulacje prawne w Polsce.