Chiny odpowiadają USA. Jest też jasna deklaracja, co dalej

Chiny podwyższają cła na amerykański import do 125 proc. Nowe stawki celne mają zacząć obowiązywać od 12 kwietnia - podają CNN i Bloomberg. To odpowiedź na wcześniejszy ruch administracji Donalda Trumpa w wojnie handlowej miedzy Stanami Zjednoczonymi a Państwem Środka. Głos w sprawie wojny handlowej po raz pierwszy zabrał też publicznie prezydent Chin Xi Jinping. "Chiny się nie boją" - oświadczył.

Przypomnijmy, że 9 kwietnia decyzją Donalda Trumpa stawka cła odwetowego dla Chin została zwiększona z 84 do 125 proc. W połączeniu z poprzednimi cłami nałożonymi przez administrację amerykańską na chiński import (chodzi o 20-procentowe za nieskuteczność Chin w radzeniu sobie z przemytem fentanylu do USA), daje to łącznie 145-procentową stawkę celną.

Chiny odpowiadają USA. Cło na amerykański import rośnie do 3-cyfrowego poziomu

Komunikat o wzroście chińskich ceł na amerykański import wystosowała chińska Komisja Taryfowa Rady Państwa.

Głos w sprawie trwającej wojny handlowej między Chinami a USA po raz pierwszy zabrał też Xi Jinping. Przywódca ChRL dotychczas nie odnosił się publicznie do tej kwestii - w jego imieniu wypowiadali się m.in. rzecznik chińskiego MSZ Lin Jian i premier Chin Li Qiang.

Reklama

Xi Jinping oświadczył, że jego naród "nie boi się" w obliczu amerykańskich działań.

Pekin zdaje się też sugerować, że nie będzie reagować na kolejne kroki administracji Donalda Trumpa - zauważa CNN, cytując stanowisko rzecznika ministerstwa handlu ChRL.

Pekin o amerykańskich cłach: "gra liczbowa" i "żart"

"Kolejne przypadki nakładania wygórowanych ceł przez USA na Chiny są niczym więcej niż grą liczbową, bez żadnego realnego znaczenia ekonomicznego. Wszystko to jedynie bardziej uwypukla praktykę USA polegającą na używaniu taryf jako narzędzia zastraszania i przymusu, zmieniając się w żart" - głosi oświadczenie.

"Jeśli USA będą upierać się przy kontynuowaniu tej gry liczbowej z cłami, Chiny nie będą się angażować. Jeśli jednak Stany Zjednoczone będą uparcie szkodzić interesom Chin, Chiny z determinacją podejmą środki zaradcze i będą walczyć do końca" - zaznacza chiński resort handlu.

Zdaniem CNN, takie stanowisko oznacza, że Chiny nie planują zwiększyć stawek celnych na import z USA powyżej 125 proc., nawet jeśli administracja Trumpa odpowie kolejną podwyżką stawek celnych dla Państwa Środka.

Donald Trump wyrażał nadzieję na układ z Chinami

Jeszcze w czwartek (10 kwietnia) wieczorem Donald Trump wyrażał nadzieję na to, że uda mu się wypracować porozumienie z Chinami. Po posiedzeniu swojego gabinetu powiedział dziennikarzom, że Xi Jinping jest "jego przyjacielem od długiego czasu". "Myślę, że wypracujemy coś, co będzie bardzo dobre dla obu krajów" - stwierdził.

Chiny nie mogły liczyć na łaskawość Donalda Trumpa, kiedy ten w środę 9 kwietnia wieczorem oznajmił, że zawiesza na 90 dni cła wzajemne na partnerów handlowych. Obecnie Stany Zjednoczone utrzymują najostrzejszy kurs właśnie wobec Chin, jeśli chodzi o trwającą wojnę handlową.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: cła | USA Chiny | amerykańskie cła | chińskie cła | Donald Trump
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »