Chytry dwa razy traci - Francuzi z nC+

W czwartek wieczorem fragment w internecie, w piątek także w papierowym wydaniu "Rzeczpospolitej" można było przeczytać wywiad z Julienem Verleyem, prezesem platformy cyfrowej nC+.

Przyznał się on do organizacyjnej porażki w okresie przed startem i po rozpoczęciu działania nC+. Ujawniając nowe, niższe widełki opłat (39-119 zł) potwierdził najgorszą dla tej firmy prawdę - oferta połączona z drastyczną podwyżką skończyła się katastrofą.

DYSKUTUJ NA FORUM: Czy abonament w platformie nC+ jest zbyt wysoki?

- Spędziliśmy wiele godzin, zastanawiając się, co spowodowało, że znaleźliśmy się właśnie w takim punkcie. Naszym głównym wnioskiem było to, że wprowadziliśmy zbyt wiele zmian naraz - powiedział "Rz"Julien Verley, prezes platformy cyfrowej nC+.

Reklama

Verley lamentuje w tekście nad zapracowaniem swoim i swojego zespołu, chociaż do przygotowania uczciwej oferty było wiele miesięcy (od 1 grudnia 2012 r.). Tymczasem produkt jest jakby upichcony na kolanie i skandalicznie drogi. Widzowie gremialnie są rozczarowani postępowaniem stacji i nieskrywaną chytrością w sięganiu do kieszeni klientów. Świadczą o tym społeczne akcje na Facebooku (90 tys. użytkowników profilu), powszechne i negatywne komentarze internautów, ale i urzędnicza reakcja UOKiK oraz KRRiT.

Prezes w wywiadzie obiecuje wprowadzenie nowego pakietu Ekstraklasa (dla kibiców futbolu) i zwiększoną elastyczność. Najdroższy pakiet za 199 złotych znika z oferty, a nowe przedziały cenowe pakietów będą się mieścić między 39 zł i 119 zł. Wszystkie dodatkowe opcje: ofertę HBO, Cinemax lub Multiroom będzie można sobie dobrać wedle uznania do dowolnie wybranego pakietu.

Verley odrzucił zarzut arogancji. Powiedział, że nie tylko stworzono nową nazwę i markę, ale także nową ofertę rynkową, listę programów (to spowodowało jednak, że ludzie nie mogli się doszukać ulubionych programów), opracowano też zasady przenoszenia dotychczasowych klientów do nC+. Za skutki fatalnej fuzji przeprosił. Firma bardzo jednak nadwerężyła swoją opinię wśród polskich odbiorców i odwrócić to będzie niezwykle ciężko. Żadne przeprosiny już nie pomogą - klienci poczuli się oszukani...

CZYTAJ: UOKiK Zaniepokojony skargami na nową platformę cyfrową nC+

Jeszcze 26 marca br. nC+ deklarowała butnie, że nie zmieni cen w nowej ofercie, mimo krytyki ze strony klientów, że są one zbyt wysokie. Taki komunikat wysłał wtedy do abonentów Julien Verley. nC+ liczyła, że dzięki nowej ofercie powiększy obecną bazę 2,5 mln klientów do 3 mln w ciągu najbliższych dwóch lat. Musiałaby więc odebrać klientów tańszemu Cyfrowemu Polsatowi, lecz to w zaistniałej sytuacji może się nie powieść.

Pobierz za darmo program PIT 2012

29 marca, po ośmiu dniach od uruchomienia nowej platformy, Beata Mońka, wiceprezes zarządu nC+, rozstała się z firmą w trybie natychmiastowym. Próba obarczenia jej winą za kolosalny bałagan nie powiodła się jednak, stąd ostatnie enuncjacje prezesa Verleya i zmiany cennika.

Krzysztof Mrówka

Sprawdź: PROGRAM PIT 2012

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: nC+ | platformy | telewizja | TVN SA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »