Cła Trumpa okazały się prowokacją? "To była strategia od samego początku"

- To była jego strategia od samego początku i można nawet powiedzieć, że sprowokował Chiny do zajęcia złej pozycji - powiedział sekretarz skarbu USA Scott Bessent, komentując decyzję Donalda Trumpa o zawieszeniu ceł na 90 dni. Wyjątek stanowią natomiast Chiny, dla których stawki zostały podwyższone do 125 proc.

W środę prezydent USA Donald Trump zdecydował o zawieszeniu ogłoszonych tydzień wcześniej ceł wzajemnych na większość krajów świata na 90 dni. Postanowienie nie obejmuje jednak Chin, które wcześniej, tego samego dnia odpowiedziały odwetem.

"Opierając się na braku szacunku, jaki Chiny okazują rynkom światowym, niniejszym podnoszę cło nałożone na Chiny przez Stany Zjednoczone Ameryki do 125 proc., ze skutkiem natychmiastowym. W pewnym momencie, miejmy nadzieję, że w niedalekiej przyszłości, Chiny zdadzą sobie sprawę, że dni oszukiwania USA i innych krajów nie są już ani zrównoważone, ani akceptowalne" - napisał prezydent USA na portalu Truth Social.

Reklama

Kilka godzin wcześniej, w chwili otwarcia sesji na Wall Street, Trump zaapelował o zachowanie spokoju. Podkreślił, że to "wspaniały czas" na to, by kupować. Trump napisał na swoim portalu społecznościowym Truth Social: "Zachowajcie spokój! Wszystko dobrze się ułoży. USA będą większe i lepsze niż kiedykolwiek wcześniej".

USA radziły nie stosować odwetu ws. ceł

Ruch amerykańskiego prezydenta skomentował sekretarz skarbu USA Scott Bessent. Powiedział, że "strategia" zadziałała zgodnie z planem.

- To była jego strategia od samego początku i można nawet powiedzieć, że sprowokował Chiny do zajęcia złej pozycji - powiedział Bessent reporterom w Białym Domu, cytowany przez AFP.

Podkreślił, że powodem wstrzymania ceł nie był chaos i spadki na giełdzie, lecz przytłaczająca liczba państw chcących negocjować warunki handlu z USA.

- Zobaczyliśmy udaną strategię negocjacyjną, którą prezydent Trump wdrożył tydzień temu. Skłoniła ona ponad 75 krajów do negocjacji. To wymagało wielkiej odwagi, wielkiej odwagi, aby pozostał na kursie aż do tego momentu - stwierdził Bessent. - Jak powiedziałem mu tydzień temu w tym samym miejscu: "nie stosujcie odwetu", a zostaniecie nagrodzeni. Więc każdy kraj na świecie chce przyjść i negocjować. Jesteśmy gotowi ich wysłuchać - dodał.

Prezydent i jego rzeczniczka Karoline Leavitt zapewniali, że nie rozważa on 90-dniowego zawieszenia ceł. Ogłoszeniem decyzji wydawał się zaskoczony nawet przedstawiciel USA ds. Handlu (USTR) Jamieson Greer, który w chwili ogłoszenia pauzy występował przed komisją budżetową Izby Reprezentantów. Jak przyznał, dowiedział się o decyzji Trumpa podczas wysłuchania, choć dodał, że były na ten temat dyskusje. Przepytujący go kongresmen Demokratów Steven Horsford wybuchł gniewem i zaczął krzyczeć na Greera, oskarżając administrację o manipulację rynkiem.

- Kto tu podejmuje decyzje?! Wygląda na to, że z pewnością nie przedstawiciel USA ds. handlu (...) To nie jest gra! - krzyczał kongresmen.

Ceny akcji na Wall Street zanotowały błyskawiczne i olbrzymie wzrosty tuż po ogłoszeniu decyzji Trumpa, odrabiając dużą część strat z ostatnich czterech dni. W ciągu kilku minut po ogłoszeniu wskaźnik Dow Jones wzrósł o prawie 7 proc., zaś technologiczny NASDAQ - o 10 proc.

USA krytykują Chiny za działania odwetowe ws. ceł

 

Bessent odniósł się również do prowadzonej przez Chiny polityki celnej. 

- Chiny są najbardziej niezrównoważoną gospodarką w historii współczesnego świata i są największym źródłem problemów handlowych USA - powiedział Bessent. Ocenił. że amerykańskie cła na chiński import spowodowały napływ towarów do Europy, a gospodarka Chin stwarza problemy dla reszty świata.

Zgodnie ze środowa decyzją władz Chin stawka na import towarów z USA wzrośnie do 84 proc. Wejdzie w życie już 10 kwietnia.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Scott Bessent | cła
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »