Co piszczy w Noblu?
Teoria określana jako "mechanism design theory", ma wiele zastosowań - twierdzą eksperci.
Jak podkreśliła Szwedzka Akademia Nauk w Sztokholmie, "+mechanism design theory+ odgrywa centralną rolę we współczesnej ekonomice i naukach politycznych". Podobnie jak teoria gier, za którą w 1994 r. ekonomicznego Nobla dostał John Nash, znajduje ona zastosowanie w sytuacjach, gdzie nie działa idealny rynek.
Szwedzka Akademia Nauk w Sztokholmie podkreśliła, że teoria ta pozwala "odróżnić sytuacje, w których rynki funkcjonują dobrze od tych, w których rynki funkcjonują źle".
"Klasyczna metafora Adama Smitha o niewidzialnej ręce odnosi się do sposobu, w jaki rynek zapewnia w idealnych warunkach efektywną dystrybucję skąpych środków" - podkreśliła Szwedzka Akademia Nauk w Sztokholmie. "Jednak w praktyce zwykle nie ma idealnych warunków. Na przykład konkurencja nie jest zupełnie wolna, konsumenci nie dysponują pełną informacją, a pożądana przez jednostki produkcja i konsumpcja może ze sobą nieść koszty społeczne, a jednocześnie przynosić różne korzyści" - uznała Akademia.
Badania laureatów pomagają wyjaśnić mechanizmy transakcji gospodarczych i proces podejmowania decyzji w trakcie ich zawierania. Jak podkreśla Akademia, ich "mechanism design theory" uwzględnia m.in. motywacje jednostek oraz posiadane przez nich prywatnie informacje. "Można ją zastosować niemal we wszystkich dziedzinach - podkreślił w szwedzkim radiu TV4 członek Komitetu Noblowskiego Per Krusell. "Obecnie zachodzi interesujące zjawisko polegające na tym, że coraz więcej towarów jest sprzedawanych przez Internet, a my właściwie nie wiemy, jak działa ten rynek. Można w tym przypadku zastosować tę metodę ("mechanism design theory") i wielu ekonomistów próbujących zrozumieć działanie rynku internetowego ucieka się właśnie do tego rodzaju analizy" - powiedział Krusell. Także główny ekonomista szwedzkiego banku Swedbank, Hubert Fromlet, twierdzi, że teorie mikroekonomiczne rozwinięte przez trzech tegorocznych laureatów są coraz bardziej popularne. "Mikroekonomia znajduje coraz intensywniejsze zastosowanie w badaniach" - powiedział podkreślając, że na konferencjach ekonomicznych często się dziś słyszy o procesach podejmowania decyzji. "Wszyscy (laureaci) są znanymi ekonomistami na polu naukowym" - zaznaczył.
Amerykanin Leonid Hurwicz, który wraz z Erikiem S. Maskinem i Rogerem B. Myersonem otrzymał w poniedziałek Nagrodę Nobla w dziedzinie ekonomii, powiedział, że jest to dla niego zaskoczenie.
"Myślałem, że mój czas już minął. Czasem mi mówiono, że jestem na liście ścisłych faworytów, ale w miarę, jak czas płynął i nic się nie działo, przestałem się spodziewać tego wyróżnienia, bo ludzie znający moją pracę stopniowo wymierali" - powiedział Hurwicz.
"To miła niespodzianka. Te pieniądze przydadzą mi się jako emerytowi" - dodał.
Zapytany, co konkretnie zamierza zrobić ze swoją 1/3 nagrody (cała nagroda wynosi 10 mln koron szwedzkich, czyli 1,57 mln dol.), odparł, że jeszcze nie zdecydował. "Najpierw chcę się upewnić, że naprawdę dostanę te pieniądze" - powiedział.