Co trzeci Polak zalicza siebie do klasy średniej
Po prezentacji założeń Polskiego Ładu rozgorzała dyskusja o jego wpływie na klasę średnią i o tym czym ta klasa średnia w naszych realiach jest. Eksperci sprawdzili co sądzą o tym sami Polacy - wyniki mogą zaskoczyć.
Jedna trzecia Polaków (35 proc.) zalicza samych siebie do klasy średniej, a 30 proc. uważa, że trochę do niej należy, a trochę nie. 23 proc. nie zalicza siebie do klasy średniej, a 12 proc. badanych odpowiedziało, że nie wie, czym jest klasa średnia - wynika z badania przeprowadzonego dla serwisu ciekaweliczby.pl na panelu Ariadna.
Do klasy średniej zaliczyło się więcej wyborców Koalicji Obywatelskiej (52 proc.) oraz Prawa i Sprawiedliwości (47 proc.) niż wyborców Polski 2050 Szymona Hołowni (38 proc.) czy Lewicy (34 proc.).
Według 36 proc. Polaków klasę średnią tworzą osoby zarabiające od 4 do 6 tys. zł miesięcznie na rękę. Prawie co czwarty badany (24 proc.) uważa, że do klasy średniej należą osoby zarabiające między 2 a 4 tys. zł, ale również prawie co czwarty (23 proc.) sądzi, że między 6 a 8 tys. zł. Tylko 7 proc. uważa, że osoby z klasy średniej zarabiają powyżej 10 tys. zł netto.
Badanie pokazuje, że w kontekście zarobków klasa średnia jest inaczej rozumiana przez osoby, które siebie do niej zaliczają, a inaczej przez osoby, które uważają, że do niej nie należą. Wśród osób, które zaliczyły się do klasy średniej, najwięcej, bo 38 proc. uważa, że klasa średnia zarabia między 4 a 6 tys. zł miesięcznie na rękę, ale już wśród tych osób, które nie zaliczyły się do tej klasy, przeważają odpowiedzi, że klasa średnia zarabia więcej, bo między 6 a 8 tys. zł.
Wśród wyborców zarówno partii rządzącej, jak i ugrupowań opozycyjnych dominuje przekonanie, że osoby z klasy średniej zarabiają miesięcznie na rękę między 4 a 6 tys. zł. Jeśli chodzi o definiowanie zarobków klasy średniej to odpowiedzi wyborców Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050 Szymona Hołowni i Lewicy są na zbliżonym poziomie. Na tym tle wyróżniają się odpowiedzi wyborców PiS, z których co czwarty (25 proc.) uważa, że do klasy średniej należą Polacy zarabiający między 2 a 4 tys. zł. Wśród wyborców partii opozycyjnych pogląd ten podziela od 12 do 16 proc. badanych.
Większość Polaków (65 proc.) uważa, że państwo powinno dążyć do takiego rozwoju gospodarki, żeby ludzie bogacili się dzięki swojej pracy, ale już prawie co trzeci (30 proc.) popiera model państwa, w którym wszyscy zarabiają na podobnym, średnim poziomie. Tylko 5 proc. uważa, że państwo powinno dążyć do takiego rozwoju gospodarki, żeby ludzie się bogacili dzięki dodatkom socjalnym.
Wśród wyborców Koalicji Obywatelskiej (80 proc.), Polski 2050 Szymona Hołowni (80 proc.), ale również wśród wyborców Lewicy (78 proc.) zdecydowanie dominuje przekonanie, że państwo powinno dążyć do tego, żeby ludzie bogacili się dzięki swojej pracy). W elektoracie Prawa i Sprawiedliwości takich osób jest zdecydowanie mniej, bo 60 proc..
Co trzeci wyborca PiS (34 proc.) opowiada się za modelem państwa, w którym wszyscy zarabiają na podobnym, średnim poziomie i to przekonanie jest prawie dwukrotnie częstsze niż wśród wyborców partii opozycyjnych.
Na pytanie, co zrobią polscy przedsiębiorcy, gdy wzrosną ich obciążenia podatkowo-składkowe, co zostało niedawno zapowiedziane przez rząd Zjednoczonej Prawicy w ramach "Polskiego Ładu", zdecydowana większość (74 proc.) uważa, że przedsiębiorcy będą unikać płacenia wyższych obciążeń albo będą sobie odbijać straty kosztem konsumentów. Najwięcej osób (36 proc.) jest zdania, że przedsiębiorcy podniosą ceny produktów i usług, następnie 15 proc. - że zaczną częściej zatrudniać na czarno lub sami zaczną pracować na czarno, 13 proc. - że zaczną wprowadzać różnego rodzaju optymalizacje podatkowe, 10 proc. - że przeniosą działalność gospodarczą do innych krajów lub rajów podatkowych. Tylko 8 proc. uważa, że przedsiębiorcy zaczną po prostu płacić wyższe obciążenia podatkowo-składkowe.
Prawie połowa wyborców Koalicji Obywatelskiej (44 proc.), Polski 2050 Szymona Hołowni (45 proc.) i Lewicy (46 proc.) jest zdania, że przedsiębiorcy podniosą ceny produktów i usług. Z kolei wśród wyborców PiS myśli tak zaledwie 25 proc. W elektoracie partii rządzącej jest też zdecydowanie najwięcej osób, bo prawie co piąty (19 proc.), zakładających, że przedsiębiorcy po prostu się podporządkują i zaczną płacić więcej. W elektoracie partii opozycyjnych ten pogląd podziela zaledwie między 2 proc. a 5 proc. wyborców.
"Badanie pokazuje, że elektoraty partii opozycyjnych Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050 Szymona Hołowni i co ciekawe, również Lewicy, są bardzo zbliżone w podejściu do określenia klasy średniej przez pryzmat zarobków, modelu państwa czy konsekwencji wzrostu obciążeń podatkowo-składkowych.
Na drugim biegunie są wyborcy PiS, wśród których jest najwięcej osób o sentymencie do czasów PRL, by wszyscy ludzie zarabiali na podobnym, średnim poziomie. W tym elektoracie jest też najwięcej osób myślących życzeniowo, że przedsiębiorcy nie będą podnosili cen produktów i usług, gdy wzrosną ich obciążenia podatkowo-składkowe, tylko potulnie się podporządkują i wezmą te koszty na siebie" - mówi Alicja Defratyka, autorka projektu ciekaweliczby.pl
Badanie przeprowadzone dla serwisu ciekaweliczby.pl na ogólnopolskim panelu badawczym Ariadna. Próba ogólnopolska losowo-kwotowa N=1057 osób w wieku od 18 lat wzwyż. Kwoty dobrane wg reprezentacji w populacji dla płci, wieku i wielkości miejscowości zamieszkania. Termin realizacji: 28 - 31 maja 2021 roku.
Metoda: CAWI.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
Oprac. WSz
Badanie przeprowadzone dla serwisu ciekaweliczby.pl na ogólnopolskim panelu badawczym Ariadna. Próba ogólnopolska losowo-kwotowa N=1057 osób w wieku od 18 lat wzwyż. Kwoty dobrane wg reprezentacji w populacji dla płci, wieku i wielkości miejscowości zamieszkania. Termin realizacji: 28 - 31 maja 2021 roku. Metoda: CAWI.