Co zabija prostytucję?
Wysokie ceny paliw sprawiły, że zyski z prowadzenia domów rozpusty spadły od 20 do 45 procent.
Jak twierdzi Stowarzyszenie Właścicieli Domów Publicznych w Newadzie, to największy kryzys ekonomiczny w prostytucji od blisko pół wieku.
Kierowcy tirów to idealni klienci w tym interesie. Znudzeni, daleko od domu, w zasadzie nie mają innych możliwości wydania pieniędzy, gdy są w drodze. Często dają się skusić propozycji intymnego towarzystwa kobiet. - Ale obecnie Stary George czy Jimmy musi najpierw zatroszczyć się o mamuśkę i domowe zakupy. Musi pokryć koszt paliwa, a ma też inne wydatki. Ostatnio coraz mniej zostaje mu na zabawę w drodze - powiedział George Flint, szef stowarzyszenia.
Na skutek zwolnień grupowych w domu publicznym Stardust Ranch pracuje już tylko dwie dziewczyny, mimo, że kierownictwo kusi klientów bonusami takimi jak darmowy prysznic, całodobowy parking i kawa.
Problemem zainteresowali się politycy.