Co znajdziemy pod choinką?

Wygląda na to, że Polacy stawiają na literaturę - najczęstszym prezentem pod choinką w tym roku będzie książka. Długo nic, a później perfumy i aparaty fotograficzne.

Jak podaje TorturaCen.pl, porównywarka, która dzieli się prowizją z klientami, najchętniej kupowanymi produktami w okresie przedświątecznym są książki. Ponad 60 proc. transakcji dokonywanych za pośrednictwem tego serwisu w miesiącu grudniu przypada na księgarnie internetowe.

- Polscy internauci najczęściej kupują książki w przedziale cenowym od 20 do 40 zł. Pościel, odzież i perfumy to 20 proc. sprzedaży, a produkty z działu elektronika i sprzęt AGD - 10 proc. Tutaj największą popularnością cieszą się aparaty fotograficzne, odtwarzacze dvd i tradycyjnie telewizory, a kwota, jaką klienci e-sklepów przeznaczają na prezenty nie przekracza 300 zł.

Reklama

- Internauci, korzystający z usługi cashback zgłaszają wszystkie przeprowadzone transakcję, gdyż doskonale wiedzą, że jest to przeliczane na realne pieniądze - mówi Marek Stodolak z serwisu TorturaCen.pl.- zaoszczędzoną w ten sposób kwotę można przeznaczyć na dowolny zakup.

Internet staje się coraz bardziej popularną metodą na szybkie i skuteczne zakupy. Użytkownicy sieci wymieniają trzy podstawowe powody dla których decydują się na skorzystanie z tej formy: Dostępność oferty przez 24 godziny na dobę, możliwość dokonania zamówienia bez wychodzenia z domu, zapewniają - zdaniem internautów - ogromny komfort. Jednak przede wszystkim sklepy internetowe przyciągają atrakcyjnymi cenami.

Informacja prasowa
Dowiedz się więcej na temat: aparat fotograficzny | perfumy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »