Czarna porzeczka: Jesteśmy pierwsi w świecie, ale sezon mamy koszmarny
Przemysł zaoferował w tym sezonie plantatorom porzeczek tak niskie ceny za owoce, że pokryły one zaledwie 20-25 proc. kosztów uprawy. Plantatorzy liczą na pomoc resortu rolnictwa. Polska jest największym na świecie producentem owoców czarnej porzeczki i najważniejszym dostawcą tych owoców na rynki międzynarodowe. Produkuje ok. 57 proc. porzeczek czarnych w skali Europy i blisko 53 proc. w świecie.
- To był najgorszy sezon uprawy porzeczki w historii - ocenił prezes Krajowego Stowarzyszenia Plantatorów Czarnych Porzeczek Wiesław Błocki. Zaznaczył, że on sam uprawia te owoce od 30 lat.
W tym roku cena porzeczek w skupie wynosiła 30-50 gr za kilogram. Rolnicy podobnie jak w ub. roku protestowali i zwracali się o pomoc m.in. do resortu rolnictwa. Błocki przypomniał, że źle było już ubiegłym roku - wtedy za te owoce płacono 55-60 groszy za kg. Plantatorzy otrzymali wsparcie w wysokości 410 zł na hektar, pomocą zostało objęte 11 tys. ha.
- O nadprodukcji zakłady przetwórcze mówią już od 15 lat, ale oficjalnie żadna z firm nie wypowiedziała się na ten temat - zaznaczył Błocki.
W opinii ekspertów, zapotrzebowanie na porzeczki, które w ostatnich latach spadło - dotyczy to zwłaszcza producentów soków.
Błocki poinformował, że w ministerstwie rolnictwa pod koniec lipca odbyło się spotkanie w sprawie sytuacji na rynku porzeczek. Wówczas minister Marek Sawicki stwierdził, że najlepiej byłoby, gdyby rolnicy zmniejszyli swoje plantacje o 30 proc. i przebranżowili się na inne uprawy - np. jagody kaukaskiej czy borówki amerykańskiej. Resort zaproponował pomoc w wysokości 600 zł na hektar plantacji i taka kwota znalazła się w projekcie rozporządzenia.
Stowarzyszenie uważa, że pieniądze należałoby przeznaczyć tylko dla tych osób, które zadeklarują likwidację bądź ograniczenie plantacji na co najmniej 5 lat. A wsparcie nie powinno być w wysokości 600 zł, ale 3-5 tys. zł na hektar - powiedział Błocki.
Jego zdaniem, taka kwota wystarczyłaby na pokrycie kosztów np. wykarczowania porzeczek i przebranżowienia na inne uprawy. Argumentował, że jeżeli wszyscy dostaną po równo, sytuacja się nie zmieni i w przyszłym roku ponownie wystąpi problem ze zbytem porzeczek.
Błocki powiedział, że w tym tygodniu stowarzyszenie przesłało swoją opinię do projektu rozporządzenia, teraz decyzja jest po stronie ministerstwa.
W 2014 r. powierzchnia upraw porzeczek wyniosła 32 tys. hektarów, a zbiory ponad 120 tys. ton, przy czym nie wszystkie owoce zostały zebrane ze względu na niską cenę skupu. Szacuje się, że w tym roku powierzchnia upraw jest podobna, ale wzrosły plony, gdyż zaczęły owocować odmiany bardziej plenne.