Czego warto uczyć dzieci? Te umiejętności przydadzą się na rynku pracy za 15-20 lat

Czego dzisiaj uczyć dzieci, by jutro poradziły sobie na rynku pracy? Personalny trener genetyczny, projektantka cyfrowych implantów, wirtualny chirurg - to nie postacie z serialu science fiction, tylko niektóre z zawodów, które zdaniem ekspertów będą istnieć w przyszłości. Jak powinniśmy edukować dzieci, które będą musiały je wykonywać, skoro nie mamy pojęcia, czym może zajmować się specjalistka od etyki robotów albo optymalizator pamięci?

Każdy z nas zastanawiał się kiedyś w szkole jako dziecko, czy w dorosłym życiu przyda mu się umiejętność obliczania delty, chronologia powstania listopadowego czy znajomość budowy pantofelka. W czasach, gdy niemal każdy ma smartfona z internetem, dzięki któremu w pięć sekund można znaleźć te informacje, takie pytania zadajemy sobie coraz częściej. To najbardziej prozaiczny przykład pokazujący, jak postęp technologiczny zmienia nasze podejście do edukacji. 

Reklama

Co zamiast informacji wykuwanych na blachę - takie pytanie często zadają sobie nie tylko uczniowie, ale także ich rodzice. Prawie trzy czwarte rodziców w Polsce chciałoby, żeby szkoła przekazywała im dzieciom informacje przydatne w życiu zawodowym. Niemal co trzeci badany ma też jakąś wizję dotyczącą tego, jaki zawód powinno wykonywać jego dziecko. To wyniki niedawnego badania Pracuj.pl dotyczącego podejścia rodziców w Polsce do edukacji ich dzieci.

Tylko jak doradzać wybór kariery, jeśli najbardziej pożądane zawody kolejnych dekad jeszcze nie istnieją?

Sto zawodów przyszłości. Czym powinna się zająć edukacja dzieci?

"Sto zawodów przyszłości" to nazwa projektu z 2019 roku, w którym udział wzięli specjaliści m. in. z PwC, Google'a, Forda czy Uniwersytetu Technologicznego w Queensland. Przygotowali raport na temat tego, jakie zawody mogą powstać w ciągu najbliższych dekad, jakie będą trendy na rynku pracy i jakie umiejętności najbardziej przydadzą się pokoleniom, które dopiero będą zaczynały karierę.

"W świecie pracy następuje rewolucja. W ciągu następnej dekady wpłynie to na prawie każdy zawód. Niektóre zawody znikną całkowicie. Powstaną nowe miejsca pracy, których dziś sobie nawet nie wyobrażamy" - stwierdzają autorzy raportu. I podają listę stu ścieżek kariery, które ich zdaniem rozwiną się w ciągu najbliższych kilku dekad.

Pośród nich znajdujemy personalnego trenera genetycznego - osobę tłumaczącą, jak geny każdego z nas wpływają na stan zdrowia i co możemy zrobić, żeby go poprawić. Jest też projektantka cyfrowych implantów, czyli osoba wymyślająca jakie funkcje powinny mieć chipy i implanty, które będą wszczepiać sobie ludzie. Wirtualny chirurg będzie przeprowadzał operacje z pomocą robotów, optymalizator pamięci pomoże nam wybrać, jakie wspomnienia sobie wymazać, żeby nie zajmowały nam miejsca w głowie, a specjaliści od etyki robotów będą się zajmować kwestiami etycznymi związanymi z coraz szerszą obecnością maszyn ze sztuczną inteligencją.

Oczywiście, liście stu zawodów przyszłości może być bliżej do odcinka "Black Mirror" niż do listy, której oczekiwalibyśmy od doradcy zawodowego. Ale są szanse, że przyszli pracodawcy naszych dzieci nie będą pytać o to, co sądzą o wykorzystywaniu sztucznej inteligencji w dronach, tylko spytają, czy potrafią ją wykorzystać na stanowisku organizatora wydarzeń. Podstawowymi umiejętnościami dla zawodów przyszłości będą więc te techniczne i technologiczne. Dziedziny, jakie wymieniają autorzy raportu to m. in.: genetyka, wykorzystanie AI, drukowanie 3D, nauki o zdrowiu czy programowanie kwantowe.

Nie tylko programowanie i AI. Współpraca z innymi ludźmi cały czas pozostanie wartością

Ale liczyć będzie się nie tylko taka wiedza. Jak wskazują autorzy raportu, kluczowa będzie umiejętność współpracy z innymi ludźmi. Wiele zawodów z listy to prace polegające na tłumaczeniu innym, jak wykorzystać daną technologię i jak przystosować się do nowych warunków. Inne będą polegały na obsłudze klienta, z tym że korzystającego z nowych cyfrowych usług. Co więcej, będą istnieć kariery, jakie znamy z dzisiejszego świata, kiedy jeszcze ChatGPT nie jest wbudowany w każde możliwe urządzenie. Analityczka przyszłych regulacji prawnych, mechanik robotów, projektant miejsc zamieszkania: to nie są zupełnie nowe zawody, tylko nowocześniejsze wydania dzisiejszych prawniczek, mechaników czy architektów.  

Dlatego zamiast koncentrować się na wymyślaniu umiejętności pod konkretne zawody, warto skupić się na rozwoju tych kompetencji, które pozwolą nam na szybką adaptację do nowych warunków - wskazuje Bernard Marr, specjalista z zakresu analizy trendów i transformacji cyfrowej. W swojej książce o kompetencjach przyszłości, poza umiejętnością obsługi urządzeń cyfrowych i zarządzania danymi pośród dwudziestu najbardziej przydatnych umieszcza krytyczne myślenie, zarządzanie czasem i inteligencję emocjonalną. I przede wszystkim elastyczność.

Otwartość na zmiany przydaje się zwłaszcza, jeśli chodzi o zdolność przerzucania się z aktualnych technologii jutra na... jeszcze nowsze, jeszcze bardziej aktualne technologie jutra. Dla przykładu - dwa lata temu przyszłością technologii cyfrowych o biznesu miało stać się metawersum. Idea była tak bardzo na topie, że Mark Zuckerberg zmienił pod jej wpływem nazwę firmy Facebook na Meta. Dziś każdy chce budować swoją wersję ChatGPT. Tymczasem dzisiaj inwestycje w metawersum są stopniowo wygaszane - środki na ten cel obciął i Microsoft, i sama Meta. A po idei metawersum jako czegoś, co przeniknie każdą sferę naszego życia została głównie inna nazwa internetowego imperium Zuckerberga. 

Martyna Maciuch

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: nowe technologie | edukacja | cyfryzacja | dzieci
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »