Członkowie RPP coraz śmielej mówią o obniżkach stóp procentowych. "To nie jest obietnica"

Szczyt inflacji w obecnym trendzie wzrostowym sięgnął 18,4 proc. po czym dynamika cen zaczęła się obniżać: do 16,1 proc. w marcu i – według wstępnego odczytu – do 14,7 proc. w kwietniu. Wraz ze spadkiem inflacji, rosną oczekiwania co do obniżki stóp procentowych, które obecnie wynoszą 6,75 proc. O luzowaniu polityki pieniężnej coraz śmielej mówią członkowie Rady Polityki Pieniężnej (RPP), choć nie wszyscy.

  • Gospodarka mocno wyhamowała. W I kwartale 2023 r. roczny wzrost PKB był prawdopodobnie ujemny
  • Inflacja w ujęciu rocznym spadła w kwietniu - według wstępnych danych - do 14,7 proc. To najniższy poziom od czerwca 2022 r. 
  • Stopy procentowe nie rosną od października 2022 r. i wynoszą obecnie 6,75 proc. 
  • Przez część członków RPP przemawia optymizm. Widzą oni nie tylko szybki spadek inflacji do jednocyfrowego poziomu w tym roku, ale również "otwierające się okno" dla dyskusji o obniżkach stóp procentowych. Mogłoby się to wydarzyć jeszcze w tym roku.

Reklama

Przesłanie dzisiejszej konferencji jest takie: inflacja w tym roku będzie leciała na łeb, na szyję - mówił na początku marca podczas konferencji prasowej po posiedzeniu RPP prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński.

I tak jak od szczytu inflacji w lutym tego roku (18,4 proc.), dynamika cen zaczęła faktycznie szybko się obniżać - do 14,7 proc. w kwietniu, tak inflacja bazowa stale rośnie - do 12,3 proc. w marcu. Jej spadek też jest oczekiwany, ale z opóźnieniem. Wiceprezes NBP Marty Kightley wskazała, że nastąpi w II kw. tego roku.

Według prognoz, m.in. NBP, inflacja na koniec roku powinna zejść do jednocyfrowego poziomu. Proces ten może napędzać schłodzenie gospodarki. Według szacunków, w I kw. 2023 r. gospodarka Polski się skurczyła. Wpływ na to miała m.in. słabnąca konsumpcja. W marcu dynamika sprzedaży detalicznej zmniejszyła się do 4,8 proc. rok do roku z 10,8 proc. w lutym. Liczona natomiast w cenach stałych zmniejszyła się w marcu o 7,3 proc. rok do roku wobec spadku o 5,0 proc. w lutym, co było najsilniejszym spadkiem od pierwszego lockdownu po wybuchu pandemii.

- Dokonuje się proces, o którym było wiadomo, że będzie następował zgodnie z projekcjami NBP. To znaczy, że nasza gospodarka rozwija się z mniejszą dynamiką, ale jednak się rozwija. Mam nadzieję, że nie wejdziemy przy tym w recesję, choć w I kwartale roczny wzrost PKB był prawdopodobnie ujemny. Jednocześnie już zaczęła spadać inflacja i wszystkie prognozy wskazują, że będzie nadal spadała. Liczymy, że na koniec roku będzie ona jednocyfrowa. Podkreślam, odpukać, jak na razie nasza NBP-owska projekcja w całości się realizuje - powiedział "Gazecie Polskiej" prezes NBP.

Członkowie RPP wierzą w szybki spadek inflacji

- Mamy najniższy wskaźnik inflacji od maja ubiegłego roku. Inflacja spada już od grudnia systematycznie, więc wydaje się, że jest to tendencja trwała - powiedziała Gabriela Masłowska z RPP w TVP Lublin. Ceny rosną wolniej, chociaż i tak w tempie dużo wyższym niż cel inflacyjny NBP, który wynosi 2,5 proc. (czasowe odchylenie w górę lub w dół to 1 pkt proc.).

- Jest to pierwszy sygnał, że inflacja wygasa, że wygasają czynniki, które podtrzymują wzrost cen. Liczymy na to, że zejdziemy do poziomu inflacji jednocyfrowej pod koniec bieżącego roku, a może nawet już wczesną jesienią - dodała członkini rady.

Ireneusz Dąbrowski z RPP jest jeszcze bardziej optymistyczny w swoich prognozach. - Ponieważ inflacja spada szybciej niż zakładaliśmy, to najprawdopodobniej ona już po wakacjach osiągnie poziom jednocyfrowy, bo spadła w zasadzie o ok. 4 pkt. proc. w ciągu 2 miesięcy. (...) byłbym nieodpowiedzialny, gdybym mówił, że coś na pewno wystąpi w sferze nauk społecznych, ale można obserwować procesy, które przyspieszają albo zwalniają i te procesy spadającej inflacji bardzo przyspieszyły. Jest duże prawdopodobieństwo, że już po wakacjach ona będzie jednocyfrowa - wskazał w sobotę w Polsat News 

Z kolei Henryk Wnorowski, cytowany w sobotę przez Polskie Radio Lublin powiedział, że "pierwszą symboliczną cyfrą, do której zmierzamy jest to inflacja poniżej 10 proc., dlatego że jest inflacją umiarkowaną" - Jestem głęboko przekonany, że to się stanie już w trzecim kwartale tego roku - zapewniał. 

Mniej optymistycznie patrzy na to Joanna Tyrowicz, także członkini RPP. - Na dzisiaj dezinflacji, której wszyscy się spodziewają, nie ma - powiedziała w "Faktach po Faktach". Jak dodała: "Nie ma możliwości, żebyśmy osiągnęli cel inflacyjny w tym roku, jest bardzo nieduża szansa, byśmy osiągnęli go w przyszłym roku".

Natomiast Ludwik Kotecki z RPP, podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach mówił, że "dzisiejsze stopy zgodnie z projekcją NBP nie gwarantują powrotu do celu inflacyjnego".

- Z punktu widzenia realizacji polityki pieniężnej ciągle są nieadekwatne. Proces dezinflacji i ograniczenia inflacji, czy powrotu do celu inflacyjnego to jest dramatycznie trudny proces - dodał.

Spadek stóp procentowych coraz bliżej?

Wraz ze spadkiem inflacji, coraz śmielej członkowie RPP mówią o obniżkach stóp proc. Chociaż nie wszyscy.

- Już po wakacjach myślę, że Rada będzie bardzo poważnie rozpatrywała obniżanie stóp procentowych - powiedział Dąbrowski. Jak dodał: trend spadku inflacji stał się "bardziej stromy, coś co było określone, że inflacja spada na łeb na szyję, ten trend jest bardzo szybki". Jednocześnie podkreślił, że prawdopodobieństwo dalszych podwyżek stóp proc. jest "w tej chwili zbliżone do zera".

- Nie ma sensu w tej chwili podnosić stóp procentowych. Jeżeli się nic nie zmieni, jeżeli te procesy się zachowają, to raczej Rada po wakacjach będzie rozważała obniżanie stóp procentowych. Ale to jest decyzja kolegialna, to nie jest moja jednoosobowa decyzja - zauważył Dąbrowski.

- Pojawia się światełko w tunelu, które pozwoli nam coraz śmielej rozmawiać o obniżkach stop procentowych, a to jest bardzo dobra informacja dla wszystkich kredytobiorców w naszym kraju - powiedział z kolei Wnorowski.

W temacie obniżek stóp procentowych wypowiedział się także Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego, a zarazem przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej.

- Mam nadzieję, że stanie się to, co przewidują ekonomiści biorący udział w niedawnej ankiecie Obserwatora Finansowego, a także co jest spójne z przewidywaniami rynków finansowych, a więc, że pod koniec roku będzie możliwa pierwsza obniżka stóp procentowych. Oczywiście o ile inflacja będzie spadać w takim tempie w kierunku średniookresowego celu NBP, jak to przewiduje nasza projekcja, a to uzależnione jest od wielu czynników. Dlatego to nie jest żadna obietnica, bo wszystko będzie zależeć od kształtowania się inflacji i sytuacji gospodarczej - powiedział w rozmowie z "Gazetą Polską" Glapiński.

- Jedno jest pewne: nadal dążymy i będziemy dążyć do trwałego obniżenia inflacji i osiągnięcia celu 2,5 proc., +/- 1 pp. - podsumował. 

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »