Czy Bundesliga poprawi oglądalność Eleven Sports?

Eleven Sports kontynuuje agresywną walkę o licencje sportowe. Nadawcy udało się bowiem ostatnio pozyskać licencję na Bundesligę i Bundesligę 2. Dotychczas najważniejszą niemiecką ligę piłkarską na terytorium Polski pokazywał Eurosport. Od sierpnia to się zmieni i zmienić mogą się też wyniki oglądalności kanałów Eleven. Bundesliga to bowiem wiele polskich gwiazd - Robert Lewandowski, Łukasz Piszczek czy Jakub Błaszczykowski. Czy to pomoże nadawcy w zrealizowaniu ambicji? Nie od dziś mówi się, że Eleven chce być nowym Eurosportem albo nawet nowym CANAL+ Sportem.

Mimo wielu pozyskanych praw sportowych kanały Eleven i Eleven Sports miały w 2016 roku 0,01 proc. udziału w rynku telewizyjnym. Dla porównania, najpopularniejszy wśród kanałów sportowych Polsat Sport 0,56 proc., Eurosport 1 0,47 proc., Polsat Sport News 0,42 proc., TVP Sport 0,35 proc., Eurosport 2 0,19 proc., CANAL+ Sport 0,14 proc., Polsat Sport Extra 0,11 proc., nSport+ 0,09 proc., a CANAL+ Sport 2 0,05 proc. (wszystkie dane Nielsen Audience Measurement za Wirtualnymi Mediami). Taka oglądalność Elevenów wynika z tego, że są oferowane przede wszystkim jako opcja dodatkowo płatna, tak samo jak CANAL+ Sport, ale w tym przypadku tej stacji mamy wyrobioną markę i kibiców, którzy płacą za dostęp do meczów ulubionej drużyny. Lata temu szacowano, że nawet 400 tysięcy osób może wykupywać CANAL+ dla polskiej piłki. Kanały Eleven mają hiszpańską LaLiga Santander, włoską Serie A TIM, francuską Ligue 1. W zasadzie spośród zagranicznych brakuje tylko angielskiej Premier League, do której prawa na trzy sezony w grudniu 2015 roku kupiła nc+.

Reklama

Kupno Bundesligi może zmienić pozycję rynkową kanałów Eleven. Ponad 800 tysięcy widzów obejrzało klasyk Bundesligi Borussia Dortmund - Bayern Monachium z udziałem Roberta Lewandowskiego i Łukasza Piszczka w listopadzie 2016 roku. Był to rekord pojedynczej transmisji w przypadku kanału Eurosport 2. Z kolei w sezonie 2016/2016 średnia oglądalność 150 meczów Bundesligi wyniosła 88 tys. kibiców. Włączenie Bundesligi do oferty kanałów Eleven może zachęcić operatorów kablowych i platformy do zmiany polityki wobec tego gracza. Być może częściej będą oferowane w tańszych pakietach czy mieszanych pakietach, a nie jako opcje dodatkowo płatne. Prędzej czy później klienci odczują bowiem brak Bundesligi w pakiecie, a być może taki czy inny operator chwalił się nią na ulotce. W gorszej sytuacji będzie też sam Eurosport. Zwłaszcza, że mamy luty i (jeśli wierzyć prezesowi TVP Jackowi Kurskiemu), to do końca tego miesiąca TVP Sport w wersji HD będzie dostępny w ramach naziemnej telewizji cyfrowej.

Kanały Eleven mogą też utrzymać politykę stosunkowo wysokich opłat gniazdkowych od operatorów. Wtedy za parę lat mogłyby zawalczyć na przykład o prawa do polskiej Ekstraklasy. Te w czerwcu 2015 roku trafiły do CANAL+ i Eurosportu. Umowa będzie obowiązywać aż do 2019 roku i opiewa na 600 mln zł, blisko 150 mln za sezon. Nie wiadomo, czy nadawca Elevenów, który wykosztował się na poprzednie licencje jest w stanie zaoferować więcej. Najpierw musi jednak zbudować oglądalność, aby kluby piłkarskie wiedziały, że nie stracą na przychodach na przykład z bannerów eksponowanych na stadionach.

Daniel Gadomski

Źródło informacji

SatKurier
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »