Coraz częściej słychać, że PiS chce odłożyć część reform rynku medialnego na ewentualną kolejną kadencję swoich rządów. Projekt o dekoncentracji został bowiem zamrożony. Do boju ruszyły za to dwie instytucje, których władze zostały powołane przez obecną większość parlamentarną - Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji i Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
KRRiT nałożyła 100 tysięcy złotych kary finansowej na Superstację za program Kuby Wątłego, w którym miał rzekomo propagować mowę nienawiści i agresję wobec dziennikarzy telewizji publicznej. Regulatora rynku medialnego nie przekonały tłumaczenia publicysty, że była to parafraza wypowiedzi satyryka Jana Pietrzaka z Klubu Ronina na temat opozycji.
Wątły twierdził, że chciał sprawdzić, jak prawie identyczna mowa nienawiści wobec drugiej strony jest odbierana, kiedy krytyka uderza ją samą. KRRiT nie przekonuje to, że Superstacja jest mniejszą telewizją i jeśli przegra w sądzie, to jej dalsze funkcjonowanie może być zagrożone.
W 2007 roku KRRiT nałożyła 500 tysięcy złotych kary na Polsat za program, w którym Kuba Wojewódzki i Kazimiera Szczuka naśmiewali się z niepełnosprawnej nastolatki współpracującej z Radiem Maryja. Nadawca odwoływał się aż do Sądu Najwyższego i w 2010 roku przegrał. Superstacja me jednak tylko 0,14 proc. udziału w rynku, a lider rynku Polsat 11,32 proc. (dane Nielsen Audience Measurement z września za Wirtualnymi Mediami).
Za chwilę problemy mogą mieć też najwięksi gracze. UOKiK bada kanały tematyczne współpracujące z TVN-em i Polsatem. Prezes urzędu poinformował, że przez najbliższe miesiące przyjrzy się działalności brokerów reklamowych prowadzonych przez dwie największe stacje telewizyjne. Cytowany przez PAP Marek Niechciał powołuje się na sygnały, że udział ten może przekraczać 40 proc. i znacząco wyprzedzać TVP.
Nie chodzi o kanały nadawane przez TVN i Polsat, ale kanały, których czas reklamowy sprzedają brokerzy TVN Media (51 zewnętrznych stacji, m.in. Eleven Sports, telewizja WP czy AXN) i Polsat Media (47, w tym np. BBC Earth, Kino Polska, 13 Ulica, History czy Cartoon Network). Urząd może ukarać brokerów dwóch największych stacji albo zmusić ich do pozbycia się z pakietów reklamowych części obsługiwanych stacji.
To, że UOKiK nie żartuje, pokazuje 40 mln zł kary nałożonej na Cyfrowy Polsat i Polkomtel za dwie kampanie reklamowe ofert smartDOM i Power LTE. Takich kar można sobie wyobrazić znacznie więcej. Prywatne firmy dwa razy się zastanowią, zanim wyemitują krytyczny materiał o rządzącym ugrupowaniu albo żarty z rządzącego ugrupowania w programie satyrycznym.
Zwłaszcza, że redakcje w telewizjach komercyjnych są finansowo powiązane z brokerami reklamowymi albo firmą telekomunikacyjną, jaką w przypadku Polsatu jest Plus. Jeśli kary będą częste i dotkliwe, to może reformy rynku medialnego nie będą w ogóle potrzebne. Krytyczne media pójdą z torbami, a te nieco mniej krytyczne w ogóle nie będą zajmować się polityką albo zostaną kupione przez którąś ze spółek Skarbu Państwa.
Daniel Gadomski
