Czy nasi absolwenci pójdą drogą Portugalczyków?
Głównym motywem obchodzonego dziś Międzynarodowego Dnia Młodzieży są migracje młodego pokolenia. Jednak dla wielu osób porzucenie domu i rodziny nie jest ekscytującą przygodą, a smutną koniecznością.
Fala emigracji dotknęła przede wszystkim kraje pogrążone w kryzysie, takie jak Portugalia. Choć w dobie otwartych granic ciężko dokładnie oszacować skalę tego zjawiska, wiadomo, że tylu osób wyjeżdżających za chlebem nie odnotowano od wielu dekad.
Tylko w 2011 roku według OECD kraj opuściło 44 tys. Portugalczyków. Niektóre statystyki mówią nawet o 100 tys. emigrantów. W ubiegłym roku tendencja była podobna.
Przyczynia się do tego rekordowe bezrobocie - pracy nie ma 17,4 proc. obywateli, a wśród młodych ludzi ponad 40 procent.
Większość emigrantów to świeżo upieczeni absolwenci. Najchętniej wybieranym kierunkiem są kraje Europy: Wielka Brytania, Szwajcaria, Niemcy, Luksemburg i Francja.
Portugalia: Uruchamia internetowy rynek pracy
Ale wielu Portugalczyków wybiera odległe, prężnie rozwijające się dawne kolonie Lizbony: Brazylię, Angolę czy Mozambik. Przeważnie konieczność wyjazdu i rozłąki z rodziną jest jednak odbierana jako przykra konieczność, bowiem we własnym kraju młodzież nie ma szans na godny start w dorosłe życie.
Według statystyk, w 27 krajach UE bez pracy jest 5,6 miliona młodych ludzi. Najdotkliwiej problem ten dotyka zmagające się z głębokim kryzysem kraje południowoeuropejskie: Grecję, Hiszpanię i Portugalię.
W czerwcu br. wskaźnik bezrobocia w Portugalii wyniósł 17,4 proc. Największe trudności z podjęciem zatrudnienia ma młodzież, wśród której bez pracy pozostaje ponad 40 proc. osób.