Czy stress-testy zawiodą inwestorów?
Dzisiejsza sesja na rynku walutowym przebiegała pod znakiem oczekiwania na publikację wyników stress-testów dla europejskich banków. Kurs eurodolara rozpoczął dzień w okolicach poziomu 1,2900.
Podczas nerwowego oczekiwania na popołudniową publikację rano uwagę przykuł odczyt indeksu instytutu Ifo, który wyniósł w lipcu 106,2 pkt, podczas gdy spodziewano się wyniku na poziomie 101,5 pkt. W efekcie obserwować można było wzrost kursu EUR/USD w okolice 1,2960. W drugiej części sesji notowania głównej pary walutowej zaczęły spadać, schodząc w pewnym momencie poniżej poziomu 1,2800. Zniżka związana jest prawdopodobnie z obawami o sposób przeprowadzenia stress-testów. Na rynku pojawiły się informacje, że w testach tych uwzględniono jedynie te instrumenty dłużne w portfelu banku, które zostały zakwalifikowane jako instrumenty będące przedmiotem bieżącego obrotu. Niezrealizowany zysk lub strata z tych instrumentów w wyniku zmiany ich wartości jest wykazywany w rachunku zysków i strat. Z doniesień tych wynika, że z kolei instrumenty trzymane aż do wykupu nie zostały uwzględnione w badaniu. Niezrealizowany zysk lub strata w ich przypadku wykazywany jest w bilansie, w sekcji kapitał własny jako osobna pozycja. Przyjęcie takiej konwencji badań powoduje, że wyniki stress-testów nie pokażą wystarczająco klarownie, jaki wpływ na bilanse banków będą miały ekstremalne wydarzenia rynkowe. Jeśli doniesienia te okazałyby się prawdziwe, cały proces testów uznać można byłoby za zdecydowanie mniej wiarygodny. Odpowiedź poznamy już po godzinie 18.00.
Dziś z krajowego rynku walutowego poznaliśmy kilka istotnych publikacji. Stopa bezrobocia wypadła zgodnie z oczekiwaniami i wyniosła 11,6%. Z kolei sprzedaż detaliczna wzrosła w czerwcu o więcej niż zakładano, a jej dynamika wyniosła 6,4% r/r. Złoty na te dane zareagował umocnieniem względem euro, a notowania EUR/PLN zeszły chwilowo poniżej poziomu 4,0600. Tym samym kurs EUR/PLN podjął próbę pokonania dolnego ograniczenia formacji trójkąta. Reakcja ta była dość niespodziewana, gdyż od pewnego czasu krajowa waluta była niewrażliwa na publikacje makro z Polski. Przy utrzymujących się wzrostach na giełdzie, złoty w średnim terminie powinien kontynuować dalszą aprecjację względem euro oraz dolara.
Sporządził:
Michał Fronc
Departament Analiz
DM TMS Brokers S.A.