Daniel Obajtek zabrał głos ws. benzyny po 5,19 zł za litr. "Potworne kłamstwo i manipulacja"

Daniel Obajtek, były prezes Orlenu, w wywiadzie dla Telewizji Republika odniósł się do słów Donalda Tuska dotyczących paliwa po 5,19 zł za litr. - Widzimy potworne kłamstwo i potworną manipulację, jak to premier rządu nie ma możliwości - mówił.

Podczas jednego ze spotkań z wyborcami w okresie kampanii Donald Tusk mówił, że "gdyby był premierem, to rachunki za prąd i za gaz mogłyby wynosić połowę tego co wynoszą teraz", a także "dziś benzyna byłaby po 5,19 zł". Później, w lutym, deklarował, że "ma nadzieję, że do końca marca będziemy mieć wstępne odpowiedzi, jakie działania są możliwe w obrębie spółki, aby ceny paliwa były niższe niż w tej chwili". 

Reklama

O to, jak przebiegają działania mające na celu obniżenie cen paliw, premiera zapytano podczas wtorkowej konferencji prasowej. 

- Proszę sprawdzić, kiedy te słowa padły. Dokładnie wtedy, kiedy pan Daniel Obajtek jako prezes Orlenu bawił się cenami w zależności od tego, co się opłacało PiS, to benzyna mogła kosztować 5,19 zł za litr. Jak wiecie, o dobre 15-20 proc. ropa podrożała na świecie w ciągu tych trzech miesięcy (rządów Donalda Tuska - red.), są różne konsekwencje, ja nie biorę odpowiedzialności za ceny benzyny, bo to nie jest decyzja premiera - wskazał. 

Jak podkreślił Donald Tusk, nowy prezes Orlenu, którego nazwiska mamy poznać w tym tygodniu, będzie zobowiązany do przedstawienia natychmiast "tych propozycji, które zwiększą poczucie bezpieczeństwa i dostępność paliwa w Polsce". 

Daniel Obajtek: To potworne kłamstwo i manipulacja

Do słów premiera w środowym wywiadzie dla Telewizji Republika odniósł się były prezes Orlenu Daniel Obajtek. 

- Wtedy, kiedy pan premier Donald Tusk po raz pierwszy mówił te słowa, w 2022 roku, to baryłka kosztowała ok. 120 dolarów, a cena dolara ok. 4,50 zł. Dziś tak naprawdę baryłka kosztuje 89 dolarów, a dolar kosztuje 3,93 zł. Widzimy potworne kłamstwo i potworną manipulację, jak to premier rządu nie ma możliwości. Przecież w tamtej wypowiedzi on dokładnie mówi, że wie, jak to się robi - wskazywał. 

Zdaniem byłego prezesa Orlenu obniżka cen paliw byłaby możliwa w obecnych warunkach. 

- To jest kwestia poziomu marży detalicznej i hurtowej oraz parytetu eksportowego. Zawsze można w jakiś sposób tym balansować, co nie znaczy, że firma nie będzie zarabiać. To są też inne ruchy związane m.in. z akcyzą, która na przełomie roku poszła do góry. To są te same ruchy, które wspólnie z rządem PiS realizowaliśmy (...) - mówił. 

- Staraliśmy się bardzo mocno działać w zakresie paliw, bo to mocno stabilizowało sytuację gospodarczą w Polsce - podsumował. 

Wybór nowego prezesa się przedłuża. "Walka frakcji "

Daniel Obajtek odniósł się także do konkursu na zarząd Orlenu. 

- To jest patologia żeby tak strategiczny koncern miał władze na zasadzie pełnienia obowiązków. (...) Gwarantuję, że nikt nie będzie rozmawiał z zarządem, który pełni obowiązki - mówił. 

- Jeżeli państwo wierzycie, że to jest konkurs, to nie, to jest walka frakcji o to, kto ma być prezesem. Ja się dziwię w ogóle, że tam się zgłosiło 260 kandydatów. Albo się do tego nie nadają, albo są tak naiwni, że wierzą, że to jest apolityczny konkurs. Jedynie ze wszystkich prezesów ja miałem odwagę powiedzieć, że jestem polityczny - podsumował. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Daniel Obajtek | Orlen | benzyna | Donald Tusk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »